Data: 2007-09-12 06:56:39
Temat: Re: suszone pomidory-do czego?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ania pisze:
>> Wyglądają zupełnie jak moje!
>> Jednak ja nie dodaję octu balsamicznego, a samą oliwę extra vergine
>> (prócz soli i przypraw - mnóstwo pieprzu zielonego, czosnku i bazylii).
>> Może spróbuję z tym octem, jednak nie bardzo mam ochotę, gdyż boję się
>> rozmiękczenia pomidorów...
>
> Ikselko-czy mogę prosić o przepis na Twoje pomidory suszone i sposób wykonania?
> Wolę domowe przetwory i chętnie wzbogaciłabym swoje zasoby w pomidory suszone
> własnego wyrobu.Pozdrawiam. ania
>
Mięsiste (nie wodniste) nieduże pomidory na połówki, duże na ćwiartki
(wykroić "głąbik").
Ususzyć w suszarce do grzybów - najpierw skórą do dołu, żeby się nie
przyklejały (mają być ususzone do stanu lekko wilgotnego - czyli
takiego, aby nie wypływał sok przy naciśnięciu - zupełne wiórki się nie
nadają). Suszenie trwa z małymi przerwami 3 dni. Należy zamieniać tace,
aby pomidory równo się wysuszyły, bo te na najwyższych tacach są suszone
wolniej.
Układam na tacy jeden kawałek przy drugim skórką do dołu - łatwiej
wykonywać nastepne czynności. Posypuję gruboziarnistą(!) solą kamienną
(wcześniej można ją podgrzać na patelni dla dezynfekcji i ostudzić),
pieprzem zielonym (lepszy, niż czarny, do tego celu) grubo zmielonym,
bazylią suszoną - dość obficie.
Potrzebny jest też czosnek - ja daję podsuszony nieco (lepiej w ciepłym
piekarniku) aby
stracił pierwsza surowość , ale nie stał się wiórkiem , pokrajany
wzdłuż ząbków na mniejsze cząstki, ale może być i świeży. Oczywiście to
posypywanie można wykonać po ułożeniu warstwy pomidorów w słoiku, ale
trzeba pilnowac, aby każdy plasterek dostał swoja porcję.
Pomidory układam w słoikach po dżemie ( wygotowanych, suchych) ,
przekładając czosnkiem dość
obficie - najlepiej na każdej warstwie pomidorów połozyć 3-4 kawałeczki
czosnku. Czosnku się nie bój , nie będzie przesady w aromacie.
Lekko ugniatam każdą warstwę po ułożeniu, a na koniec zalewam oliwą do
pełna, porcjami, obracając słoikiem trzymanym za dno, aby oliwa wciekła
w zakamarki. Na wierzchu czosnek i oliwa - czosnek na wierzchu traktuję
też jako mechaniczny "dociskacz" pomidorów. Zakręcić szczelnie i do
lodówki na dół.
Odsączyć nieco z oliwy przed podaniem.
Uwaga: wypraktykowałam, że wcale nie są do suszenia najlepsze odmiany
przemysłowe, np. owalne "Konsule", lecz właśnie te najsłodsze, sałatkowe
pomidory, byle nie sama woda. Suszu wychodzi mniej, ale smak -
zdecydowanie lepszy, a nawet boski, w porównaniu np. z suszem z
pomidorów Konsul - robiłam z takich i z takich, to wiem. Z przemysłowych
susz wychodzi bez smaku zupełnie, a z sałatkowych - słodko-kwaśny,
pyszny, trudno zresztą opisać ten smak dokładnie.
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
|