Data: 2012-04-03 20:45:36
Temat: Re: "szara" rzeczywistość :)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
spit napisał(a):
> U�ytkownik "glob" napisa� w wiadomo�ci grup
> dyskusyjnych:ca597092-3ac5-49c8-b887-b13a64f5e0b9@y1
3g2000yqj.googlegroups.com...
> >
> >
> >
> >Czyli dzieciak idzie z religii na biologiďż˝ i na te same pytania
> >uzyskuje inne odpowiedzi, wykluczaj�ce si� zupe�nie.
>
> Odpowiedzi mog� si� wyklucza� na granicy mo�liwo�ci samodzielnego
> dowiedzenia prawdy, a nie dla ka�dego pytania.
>
> > Mo�na to po��czy�
> >w ca�o��, gdy dokonamy redukcji nauki, tak jak nauka zredukowa�a
> >religi� w czasie rozwoju ludzko�ci. Nauka pokaza�a osob� wiary jak t�,
> >kt�ra projektuje na �wiat w�asne wn�trze, nie�wiadomie powo�uj�c na
> >Boga jako stanowi�cego co chce natura, czyli ludzie w�asnymi
> >interpretacjami obdarzyli natur�, typu ziemia jest p�aska i krzykneli
> >�e B�g tak chce i to dzie�o Boga. Nauka te� interpretuje zjawisko
> >przyrody i r�wnie� nie dostrzega, �e z tysi�ca fakt�w mo�na
z�o�y�
> >tysi�ce interpretacji. I tak d�ugo ludzie �yli w przekonaniu �e
> >najsilniejszy wygrywa, ten opis natury urodziďż˝ siďż˝ w wygodnym
> >kapitalistom wieku, by nie musieli troszczyďż˝ siďż˝ o wykorzystywanych.
>
> Zgoda.
>
> >Tu pojawia si� odpowied�, �e natur� jest tak naprawd� drugi cz�owiek,
> >kt�ry interpretuje nas i �wiat. Prawdziwa natura to inni ludzie i w
> >tym wymiarze mo�na szuka� porozumienia. Czyli trzeba dupy zdj�� z
> >saturna i rozerze� si� po naturze czyli po ludziach, kt�rzy przyrod�
> >interpretujďż˝.
>
> No tu mam problem z u�ywaniem 'naprawd�','prawdziwa',bo w tym momencie nie
> zostawiasz wyboru,
> a przecie� ka�dy powinien mie� alternatyw�, jak sobie �ycie u�o�y i w
co
> b�dzie wierzy�.
>
> Mo�e tak:Fundamentem dogmat�w i paradygmat�w jest cz�owiek.
>
>
> --
> pozdr.spit
>
> WLMail QuoteFix -> http://www.dusko-lolic.from.hr/
Nie, właśnie prawdziwa bo uniwersalna, gdyż z pokolenia na pokolenie
ludzie siebie i przyrodę różnie interpretowali i te rzeczy stanowiły
nawet element walki między ludźmi , tak bardzo uwierzyli że
interpretacja to prawda. Jedynie pod tymi przelotnymi prawdami, ciągle
kryło się to, iż ludzie w swojej masie wytwarzali sobie prawdy i do
tej pory tak się dzieje. I powidzmy walczy np kracjonizm z teorią
darwina, która już w wielu elementach jest potwierdzalna dowodowo i
działająca.Ale każda prawda naukowa jest obliczona zaledwie na kilka
lat, bo życie jest dynamiczne i weryfikuje prawdy abstrakcyjne. Ludzie
się uczą podważać swoje prawdy i siegają głębiej w wiedzy o sobie, Aż
do momentu właśnie tolerancyjnej wiedzy, że człowiek stwarza obraz
świata według wiedzy mu dostępnej, więc tutaj ludzie nie muszą się
zabijać, bo mają dystans do własnych tworów. Tu też wszystko zmienia
się w religii, bo rozum dobrze użyty też prowadzi do Boga, czyli jest
zupełnie inaczej niż obecny kk. Człowiek wierzący nie walczy z
prawdami, ale stara się te prawdy wykorzystać dobrze dla ludzi, bo
godne życie to droga do Boga. Tak więc tutaj Darwinista i Katolik
znajdują wspólny mianownik i Darwin twierdził, zanim go kapitaliści
sfałszowali, że gatunek nie wybił się gdyż natura dała ludziom istynkt
pomocy i dlatego gatunek trwa i katolikowi wcale nie musi przeszkadzać
taka interpretacja natury, bo on przecież chce czynić dobro by
zasłużyć u Boga.
Wszystka walka między ludźmi odbywa się przez wiarę w prawdy
krótkotrwałe, a gdy schodzimy w uniwesalizm ludzki ,mamy dystans do
abstrakcji i szanujemy się jak ludzie, którzy mają swoje zdanie i
każdy idzie swoją drogą wykorzystując mu dostępną wiedzę z wielu
dziedzin ,starając się godnie żyć.
Dlatego myślę że natura przyrody nie powinna tak bardzo skupiać, bo
pomijamy pewien uniwersalny fakt, że my ludzie jesteśmy naturą i
według swjej jedynie wiedzy żyjemy. Ta nasza natura jest jakby mało
zajmująca naukę ,a mam wrażenie że innej nie ma, bo chyba już nawet do
chłopów dociera że my z przyrodą nic nie mamy wspólnego, gdyż tak
walimy chemię w przyrodę, że ona już nie funkcjonuje jako przyroda,
ale tak jak my chcemy i według naszej wiedzy i tak samo z ingerencją
medycyny, my już jesteśmy zupełnie innym typem ludzi niż sto lat temu,
bo siebie zmodyfikowaliśmy biologicznie tak bardzo, że według
modyfikacji istniejemy.
|