Data: 2005-03-18 18:19:56
Temat: Re: szukam sposobu na nornice
Od: "Małgosia" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> bociany nie osiedla sie
> jezeli nie beda mialy w poblizu odpowiednio wielkiej bazy pokarmowej
> podmoklych lak i pol uprawnych
> :(((
> u siebie ze znajomymi tez postawilismy specjalny slup z kolem
> w naszej Dolinie Trzech Stawow
> :)
> tej laki jest ze 3 ha wokol pola i pomimo
> ze bociany systematyczne bywaja w dolinie
> zadna para nie chce sie na sale osiedlic
> :((((((
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
No i wiedziałam, że łatwo to nie będzie. Łaki podmokłe - są, pól - całe
hektary, bo to odludzie jest, mały potok poniżej, z żabami gorzej, za to
jaszczurek, zwłaszcza salamander od metra. Czy one je jedzą?
I nie ma się z czego śmiać. Bociana żywego kupić się nie da w sklepie na
kilogramy, ha ha. Trza sposobem. Kiedyś snułam się nad Biebrzą z obiektywem za
setkami boćków. Też nie było lekko. Bo wiały, choć skradałam się jak Indianin.
Na marginesie - jednemu z moich znajomych wydra wyżarła wszystkie pstrągi w
oczku wodnym. I miała daleko przez las od zalewu, ale opłaciło jej się. Jaka
była wtedy afera... Moje nornice i łasice to pikuś jest.
Pozdrawiam i łączę się w bólu nad nieskutecznym wabieniem zwierzyny.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|