Data: 2002-08-30 08:06:22
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"JoJo" <g...@p...fm> wrote in message
news:akn87c$g8p$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > > A co sie stanie jezeli ich eksmituja i ich do siebie nie wezmiecie?
> > > Co na to inne ich dzieci (te "lepsze" od TŻ)?
> > > pozdr.
> > jeden syn mieszka z nimi (daje im każdy wolny grosz a nie ma tego dużo)
a
> > drugi wynajmuje mieszkanie z dziewczyna i ma staruszków w dupie pewnie
> > jeszcze by od nich wyciągnął kasę
> > Joanna
> >
> Jak tak to sobie przemyślałam to doszłam do kilku wniosków: po pierwsze
> zanim cokolwiek byśmy zrobili w sprawie teściów zostało by to przez nas
> przegadane i zwyobracane na wszystkie strony i jakakolwiek pomoc
nastąpiłaby
> dopiero po ustaleniu wspólnego frontu
Zgadzam sie najpierw wspolna decyzja potem działanie.
> porównanie Jacka typu: "pomyśl jakiej pomocy oczekujesz od bliskich gdy
> jesteś ciężko chora" dla mnie nie ma tu zastosowania bo twoi tesciowie nie
> wpadli w długi z powodu ciężkiej choroby zagrażającej zdrowiu i życiu
> któregoś z nich
Jeśli mnie cytujesz to proszę cytuj : "Na koniec proponuje zastanowić się,
jakiej pomocy Wy oczekiwaliście od rodziny."
Czy należy pomagać rodzicom, racje tak.
> teściowie wyrazili zgodę na wpędzenie ich w długi (częściowe) przez
jednego
> z synów i wy absolutnie nie macie obowiązku regulować tych długów - a
nawet
> jest to przeciwskazane bo zapłacenie tego może ich zachęcić do zaciągania
> następnych
nie pamietam kto te długi spowodował, ale jeśli młody człowiek niech sobie
radzi
sam, tak długo jak się da.
> jakakolwiek pomoc z waszej strony mogłaby polegać na pomocy w rozwiązaniu
> problemów a nie na sięganiu do sakiewki np. pomoc przy uzgadnianiu w
> mieszkaniówce spłaty na raty zadłuzenia ( tylko pomoc nie załatwienie
sprawy
> samemu!), zaproponowanie wynajęcia części mieszkania, pomoc żywnościowa ,
> pomoc w poszukaniu jakiejkolwiek dorywczej pracy etc.
tak też proponowałem, obniżenie czynszu nawet o 40 PLN daje rocznie 500 PLN
> jeśli juz koniecznie chcecie sięgać do sakiewki to tylko i wyłącznie
samemu
> regulując któreś z ich rachunków i to te które wy uznacie za stosowne i
> konieczne do zapłacenia
zgadzam się, żadnych pięniędzy do ręki.
> dlaczego? przykład z mojego ogródka (jeden z wielu): teść stracił pracę,
> zaproponowałam mu dorywczą w firmie, w której ja pracuję -odmówił on i ona
w
> niezbyt przyjemny sposób, brak pieniędzy nie przeszkodził im w kupnie
nowego
> samochodu na raty i popadnięciu w długi - tyle, że mnie juz to nie
obchodzi
> i mojego TŻ też, oczywiście w razie nagłej choroby czy wypadku pomoc by
> otrzymali
Zrobiłas to co ja w podobnej sytuacji, są dorośli, nie skorzystali więc
teraz niech sobie radzą sami.
> możliwość ewentualnego zamieszkania z nami przedstawiłabym w taki sposób,
że
> teściowa za skarby świata nie przeniosłaby się do mnie
> i kończąc: osobiście uważam, że w waszym przypadku branie kredytu na
spłatę
> ich długów to totalny absurd, takoż żyrowanie im jakiejkolwiek pożyczki,
czy
> jakieś poręczenie za ich długi - czułabym się wtedy jak człowiek, który
> odpowiada nie tylko za swoje postępowanie ale i teściów (nielubiących
mnie)
> i ich wszystkich synów, synowe i znajomków
Żyrowanie absolutnie, to jest gorsze niż zaciągnięcie pożyczki samemu,
nie ma się wpływu na jej spłatę i zachowania wobec banku, w związku z czym
odsetki
karne mogą szybko zwiększyć kwotę do oddania.
Podobnie rzecz ma się z osobami które razem biorą kredyt, znowu kto inny
wydaje pieniadze a kto inny może go spłacać.
Nie bierzczie kredytu.
Jacek
|