« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2002-08-30 10:41:01
Temat: Re: teściowie i ich długi niezupełnie OT
> >
> Przecież nie pisałem żeby zasugerowała Teściom rozwiązanie tylko żeby
> przygotowała się na wypadek gdyby ktoś 'życzliwy' tę radę Teściom dał.
>
akurat ze znalezieniem prawnika nie miałbym problemu pracuje wśród nich:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2002-08-30 10:59:18
Temat: do Sunnty Re: teściowie i ich długi (długie)
Użytkownik "Sunnta" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aknhn6$noi$1@news.onet.pl...
>
> > rozumiem równiez że trzecia osobą jest jeden z braci TŻ - ten młodszy?
> > pewnie również pali i nie tylko
> > nie mam więcej pytań
> średni tez pali (teściowa rzuciła palenie 1,5 roku temu) TZ nie pali
>
Droga Sunnto!
Weź ty sobie wydrukuj wszystkie wypowiedzi w tym wątku, weź je sobie do
domku na weckend i czytaj jak tylko zachce ci się rzucic monetą w kierunku
tesciów i szwagrów. Rób to przy każdym zwątpieniu w słuszność decyzji o
niepomaganiu tymże. Jeśli to możliwe to przedstaw te wydruki twojemu TŻ.
Zauważ , że właściwie nikt nie powiedział, że twoi tesciowie postępują
prawidłowo i obowiązkiem twoim jest im pomagać.
Jeśli to możliwe udaj się do psychologa sama lub z TŻ. Jeśli to możliwe
szukaj wsparcia psychicznego u przyjaciół dla siebie i TŻ.
A na pewno jest możliwe żebyś odstawiła od piersi w sposób kategoryczny tę
część rodziny twojego męża, która z upodobaniem i przyjemnością krew z was
wypija.
To jest możliwe - boli, zwłaszcza na początku, ale jest jak najbardziej
możliwe choć cholernie trudne.
Wiem coś o tym, bo parę lat temu sama przez to przeszłam. I z perspektywy
tych kilku lat mogę ci powiedzieć, że pomimo iz moje życie jest dalekie od
doskonałości jego komfort wzrósł niewyobrażalnie. Pomimo tego, że TŻ był
naprawdę bardzo uzalezniony od rodziny to udało się to zrobić i na dokładkę
te przejścia bardziej scementowały nasz związek - choc ja sadziłam raczej,
że sie rozejdziemy i to z hukiem.
Tyle, że jeśli chcesz zmian to ty je musisz zapoczątkować i ciągnąć to z
żelazną konsekwencją.
Dla mnie bodźcem do działania stało się to, że musiałam brac prochy przed
każdą wizytą u teściów i po niej i to, że w podzielili się opłatkiem
korzystając z tego, że ja w tym momencie byłam w toalecie.
Widzisz, patologia w domu jest trudno zauważalna - musi ją wskazać ktoś z
zewnątrz.
powodzenia !
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2002-08-30 11:21:26
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)> Bzdura. Proponuje, abyscie to wy się dowiedzieli.
> Przy zamianie załatwianej między dogadującymi sie ludźmi nawet jesli
> oficjalnie nic sie nie dostaje, to można cos dostać jako odstepne.
> Poszukajcie kawalerki z kims kto sie chce zamienic na 60m i postawcie
> sprawe jasno - albo sie przeprowadza a pieniadze pójda na oddłużenie,
> albo niech nie licza na pomoc. I przy załatwianiu niech od razu te
> pieniądze idą przelewem do wiezyciela. Musielibysci przejac sami
> wiekszosc załatwiania. I nic do ręki. Inaczej widze same problemy :((((
mhm... wiesz problem w tym ze ostatnio wszyscy chca sie raczej zamieniac z
wiekszych na mniejsze... wiec nawet i bez zlej woli to moze byc
niemozliwe...
Iwcia PL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2002-08-30 12:26:35
Temat: Re: do Sunnty Re: teściowie i ich długi (długie)> Dla mnie bodźcem do działania stało się to, że musiałam brac prochy przed
> każdą wizytą u teściów i po niej i to, że w podzielili się opłatkiem
> korzystając z tego, że ja w tym momencie byłam w toalecie.
> Widzisz, patologia w domu jest trudno zauważalna - musi ją wskazać ktoś z
> zewnątrz.
To ja tez cos dorzuce na koniec od siebie... sytuację Sunnty znam i
przerabiam.. własciwie to chyba przerabiałam bo wygląda że wyszło własnie na
prostą. Wieczne długi, wieczne wyciąganie ręki... zacięłam się i
powiedziałam "jedzenie przywiozę, pieniędzy nie". Gdyby realna była groźba
eksmisji (moja teściowa też ma dług w spółdzielni ale sama się stara po
troszku coś tam spłacać żeby nie mogli jej zakwalifikować jako "uporczywie
uchylającego się") to wpłacałabym jakieś kwoty przelewem do spółdzielni.
oczywiście pod warunkiem żeby mnie o to poprosiła - nie żądała. Z
doświadczenia wiem że prędzej by poszła do pomocy społecznej próbować....
Efekt? teściowa na emeryturze znalazła sobie pracę, teść który narobił
głupich długów też (jest na rencie). Dalej zbyt rozsądnie pieniędzmi się nie
rządzą, ale przynajmniej wiedzą że ta "zła synowa" im nie pomoże. Złą synową
jakoś przebolałam. Zresztą po 6 latach jest już lepiej. Oczywiście gdyby
któreś zaniemogło nie muszę mówić że bym pomogła....
Złe strony takiego układu są takie że mój ślubny jest uważany za jednostkę
nie mającą swojego zdania, ale on ma to gdzieś. Wie równie dobrze jak ja, że
nie było innego wyjścia. Albo ciągle płacimy za każdą ich ekstrawagancje
(typu radyjko do samochodu za 600 zeta na raty) albo jesteśmy ci "źli".
Ze swojej strony muszę powiedzieć że zadziwia mnie niefrasobliwość finansowa
starszych i doświadczonych wszak ludzi....to chyba jakaś naleciałość że im
się wiecznie "coś należy".... a oni??? oni nic...
Pozdrawiam
iwcia PL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2002-08-30 12:42:22
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)Sunnta wrote:
> Rodzice mojego męża maja spore długi. Oboje nie pracy teściowa ma niska
> rentę a teściowi skończył się zasiłek dla bezrobotnych. (Mieszkają na
> terenie o dużym bezrobociu Warszawa jest 100km od nich).
Wynika z tego jasno, że muszą się przeprowadzić do jakiegoś dużego
miasta, gdzie można znaleźć pracę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2002-08-30 12:53:25
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)
"Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> wrote in message
news:3D6F399B.FCED24AA@us.edu.pl...
>
>
> Sunnta wrote:
> >
> >
> >
> > 60m2 podobno sie dowadywali i tak wychodzi .....
> > >
> >
> Bzdura. Proponuje, abyscie to wy się dowiedzieli.
> Przy zamianie załatwianej między dogadującymi sie ludźmi nawet jesli
> oficjalnie nic sie nie dostaje, to można cos dostać jako odstepne.
> Poszukajcie kawalerki z kims kto sie chce zamienic na 60m i postawcie
> sprawe jasno - albo sie przeprowadza a pieniadze pójda na oddłużenie,
> albo niech nie licza na pomoc. I przy załatwianiu niech od razu te
> pieniądze idą przelewem do wiezyciela. Musielibysci przejac sami
> wiekszosc załatwiania. I nic do ręki. Inaczej widze same problemy :((((
Sprawdzie sami ale moim zdaniem rózniaca 20m2 to obnizka uzytkownia
mieszkanie
o jakies 100 PLN a nie 20 - 40 PLN
czynsz jakieś 30 zł mniej
ogrzewanie jakies 60 zł
inne jakies 10 zł
a poza tym jednak na pewno ktos szuka wiekszego mieszkania i jest gotowy za
zamianę
wyłożyć kilka tysięcy
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2002-08-30 13:01:51
Temat: Re: teściowie i ich długi niezupełnie OT
"Sunnta" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:aknhsh$oln$1@news.onet.pl...
>
> > >
> > Przecież nie pisałem żeby zasugerowała Teściom rozwiązanie tylko żeby
> > przygotowała się na wypadek gdyby ktoś 'życzliwy' tę radę Teściom dał.
> >
> akurat ze znalezieniem prawnika nie miałbym problemu pracuje wśród nich:)
Nagadalismy tutaj co można zrobić, tak że pewnie Ci głowa puchnie,
ale z drugiej strony jesteś Ty i Twoja rodzina więc kiedy już coś wymyślisz,
przekażesz pieniadze (koniecznie przelewem) i zrobisz jeszcze inne rzeczy,
a skutków pozytywnych nie będzię, pamiętaj,
że to nie Twój wina że jest im źle, i nie musisz im sama pomagać wbrew
zdrowemu rozsądkowi, jeśli nawet dostalibyście alimenty, to je po prostu
zapłacicie
i już. Nie wdawaj sie w sytuację niebezpieczne dla Ciebie kredyty,
żyrowanie,
zastawy Waszych dzieci.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2002-08-30 17:39:36
Temat: Odp: teściowie i ich długi (długie)
Użytkownik Sunnta <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aknbgs$suo$...@n...onet.pl...
>
> gyby moj TZ nie był taki wspaniłay to az tak bardzo bym sie w nim nie
> zakochała i nie zgodziła na slub po 2 tyg chodzenia ze soba a 1,5 miesiacu
> znajmości
>
> wiem co to znaczy bo dużo pomagaja nam finansowo moi rodzice i spłace to
im
> na starośc opiekując sie nimi ( jestem jedynaczką) po drugie juz sie
> przyzwyczaili że i tak robimy pewne rzeczy po swojemu i to akceptują :)
>
Ale tu chodzi o JEGO rodzicow, ktorym najwyrazniej NIC nie zawdzieczacie
(poza wychowaniem Twojego TZ).
> > Tak poza tym istnieja Osrodki Pomocy Spolecznej. Tam mozna starac sie o
> > pomoc finansowa, rowniez o oplacanie czynszu i innych oplat.
> >
> np. ok 20-50 zł :( a po drugie są chyba zbyt dumni by tam iść:(
Grubo sie mylisz. Kiedys bylam w takiej sytuacji, ze potrzebowalam
pieniedzy, mieszkalismy z rodzicami mojego bylego, moj syn mial prawie 2
lata, corka w drodze a moj byly nie pracowal. Mieszkalismy w 100 m domku
(wlasnosc rodzicow mojego bylego). Pani z OPS-u bardzo mi pomogla, dostalam
takie zapomogi, jakie tylko przyslugoiwaly mi w takiej sytuacji.
Z tego co piszesz nie maja zadnych srodkow do zycia, mieszkaja (ale prowadza
wlasne gospodarstwo) z jednym z synow. Na Twoim i Twijego TZ miejscu palcem
bym nie kiwnela, dopoki nie wystapiliby o swiadczenia socjalne.
Nie do Was nalezy utrzymywanie ich za pieniadze Twoich rodzicow.
Kania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2002-09-02 14:30:40
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)Zaglądam tu pierwszy raz
Sunnta ??
Coś mi to mówi
ale problem wywołałaś , trudny jak diabli
ale widzę,że niezawodnie Ci radzi siln agrupa
Pozdrawiam
darekz@.....
adres znasz.
Jeśli to Ty ,
Dobre wnioski na pewno sama wyciągniesz z tych rad
Pa
Użytkownik "Sunnta" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akl8gt$enb$1@news.onet.pl...
> Rodzice mojego męża maja spore długi. Oboje nie pracy teściowa ma niska
> rentę a teściowi skończył się zasiłek dla bezrobotnych. (Mieszkają na
> terenie o dużym bezrobociu Warszawa jest 100km od nich). Przez jakiś czas
> nie płacili komornego i..... spółdzielnia planuje eksmisje. Nie mogą
liczyć
> na pomoc najmłodszego syna (częściowo on wpakował ich w długi) i nie
mieszka
> z nimi średni kiepsko zarabia. My z mężem niedawno odebraliśmy nowe
> mieszkanie toniemy w długach bardzo pomagają nam finansowo moi rodzice.
> Udało nam się sprzedać moje panieńskie mieszkanie kupione przez moich
> rodziców a nie przeze mnie i jak się o tym teściowa dowiedziała to
> wyciągnęła łapkę po trochę kasy. ok 4 tys.
> Czuje się w tym układzie fatalnie a sytuację pogarsza fakt że teściowa
uważa
> mnie za najgorszą synowa (toleruje dopóki oczka mojego męża się do mnie
> świecą itd) a jego traktuje i traktowała najgorzej ze wszystkich dzieci
> potrafiła powiedzieć skoro zapomniałeś o mojej rocznicy ślubu to chyba nie
> jesteś moim synem itp. Teściowie dostali od nas dużo rzeczy ze starego
> mieszkania których nie wzięliśmy na nowe mieszkanie np regał prawie nowy,
TV
> i inne dostając te rzeczy bardzo marudziła zwłaszcza jeśli chodzi o regał.
> Jej regał był stary i zniszczony.
> Mąż chce im jakoś pomóc (nie pierwszy raz) mnie się to niepodobna bo nie
> chce utrzymywać teściów zwłaszcza kiedy by ostro oszczędzamy na wszystkim.
> By im pomóc będziemy brać kredyt. Mamy kasy na styk.
> Jestem w kropce jak pomożemy teściom to się będę głupi czuć do
pomagających
> nam finansowo rodzicom jeśli nie pomożemy to też się będę głupio czuć w
> stosunku do męża i teściów oraz jak ich eksmitują to pewnie ich do siebie
> weźmiemy by nie mieszkali na ulicy.................................
>
> Czy jest wyjście z tego pata???????????///
>
> Joanna wściekła na całą tą sytuację
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2002-09-02 16:00:36
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)W artykule Paweł wyklawiaturzył(a):
> Zaglądam tu pierwszy raz
> Sunnta ??
Pawle to jak bedziesz tu jeszcze, i zechcesz odpowiadac na jakis watek,
to tnij zbedne cytaty, i odpowiadaj pod cytowanym postem, a nie nad.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)poczta.onet.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |