Data: 2014-02-03 18:10:14
Temat: Re: testuj?c trzecioklasist?w - OBUT 2014
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-02-03 17:38, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-02-03 14:28, Agnieszka pisze:
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:52ef9882$0$2363$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2014-02-03 12:50, Agnieszka pisze:
>>>>
>>>> Po pierwsze analogia była do tego, że Qra używa a dziecku ma nie dawać
>>>
>>> Ależ Agnieszko! Można oczywiście Twoją analogię zastosować, skoro tak
>>> bardzo chcesz. Gdyby Qra dawała dziecku pomarańcze, pomimo że
>>> wywołują u niego alergię w postaci wysypki oraz sraczki, to też
>>> sensowy byłby argument, że sama jeść może, więc nie będzie dziecku
>>> zabraniać, bo sama jako dziesięciolatka pomarańczy nie jadała? Toż to
>>> bezsens.
>>>
>>> Ewa
>>
>> Ależ FEniksie! "Argumentu o szkodliwości, niestosowności czy
>> czymkolwiek racjonalnie uzasadniającym ograniczenia nie użyłaś."
>
> Na to już Ci odpowiedziałam wcześniej - zakładam, że te argumenty
> wszyscy znają, bo są oczywiste, a nie mam zamiaru się tutaj wymądrzać i
> nikogo pouczać. Odniosłam się tylko i wyłącznie do tego: "sama też dużo
> czasu spędzam przy kompie, nie jestem hipokrytą."
> To, że rodzic zabrania dziecku czegoś, co sam robi, wcale nie musi być
> hipokryzją. I w tym przypadku IMO nie jest.
To może ja coś na temat cycatu powiem. IMO jest, bo przy szczeniaku
używam kompa tylko do ordynarnych rozrywek. Nie umiem pracować przy
autostradzie.
Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
|