Data: 2001-11-11 19:24:10
Temat: Re: to juz jutro...
Od: waldemar z domu <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>na co? takiego jest te? fajne gar na ogniu. W oryginale ma to nazw?
>>francusk? (pot au feu, z dok?adno?ci? do pisowni), ale te? japo?sk?
>>(sukiyaki) albo i niemieck? (Feuertopf). S? ró?ne wersje, ale bazuj? one
>>na rosole, który sobie pypka na p?omieniu na stole (znaczy nie robi?
>>ognista, tylko na takiej kuchence do fondue.
>
> a nie poparzy sie kto malo uwaazajacy co se do geby pcha?
no może. Młoda para się ostrzega: uważaj kochanie bo sobie buzię poparzysz.
Po 7 latach: ej stara, pysk se spieczesz.
No może nie tak strasznie. A w sumie, to nie jest tak źle. Są fajne
przepisiki i smakuje świetnie. Po fakcie zostaje rosołek, który dzięki
wkładkom mięsnym i kąpaniu różnych warzyw jeszcze uzyskał na smaku.
Waldek, w drodze do wanny (że też nie mam wodoodpornego laptopa ;-))
|