Data: 2009-04-01 09:35:08
Temat: Re: to już nie jest nierzetelność
Od: "etm" <o...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gqvagg$dn9$1@news.onet.pl...
> Duch pisze:
>
>> Walesa sie boi, boi sie ujawnienia tego co zrobił.
>> Dlatego placze.
>
> moim zdanie ryczy bo on generalnie wierzy w to, że samodzielnie i
> pojedynczo doprowadził do zwycięstwa, wszystkich wykiwał i nikt tego nie
> rozumie, a jeszcze palacz węgiel doń sypie :)
> tymczasem wreszcie uroczystość, na której sobie może pobrylować i chór
> wujów, którzy zwarli szeregi w obronie czci i godności byłego prezydenta.
> więc - te łzy imho są szczere.
> tylko, że nie są argumentem w sporze.
Słuchaj, tren...
Wałęsa jest jaki jest - w chwilach trudnych idzie w zaparte i broni się jak
rozjuszony byk. Ale gdyby nie Wałęsa, to guzik byś miał nie demokrację.
Fenomem Wałęsy polega na tym, że potrafił zaczarować miliony ludzi.
Nie potrafiłby tego zrobić NIKT inny. A bez poparcia tych milionów ludzi,
o los których zresztą potem nie zadbano, siedzielibyśmy dalej w okopach
i pisali fajne piosenki (finezyjne dzięki cenzurze).
Żaden intelektualista, żaden profesor, żaden działacz opozycyjny
nie miał tej cechy, którą miał Wałęsa - charyzmy i umiejętności panowania
nad tłumami. No to tyle. Byłam wtedy jedną dziesięciomilionową cząstką
(i nie robotnicą) i nieraz zastanawiałam się potem jak on to zrobił. Ale
zrobił.
Dlatego teraz, gdy wszyscy, którzy tego co on zrobił nie potrafili zrobić,
plują,
ja myślę sobie, że to zwykła mała zawiść.
No to tyle... Pa! :)
|