Data: 2006-10-26 15:10:04
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: "Magdalena W." <b...@s...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
> Ja słyszałam. Popatrzyłam na twarze tatusiów i też pierwsze, co mi
> przyszło
> do głowy to to, że chłopcy te zachowania wynieśli prosto z domu.
Ja w TV nie widziałam, ale w artykule w GW jest dość znamienny fragment
"Cała piątka napastników to koledzy Ani z Kiełpina. W większości, tak jak i
ona, są dziećmi zamożnych rolników, Kaszubów. Razem z Anią przystępowali z
do pierwszej komunii. Codziennie razem jeździli gimbusem do Gdańska. Gdy
wczoraj przyjechaliśmy do wsi, usłyszeliśmy: "normalne chłopaki". Po kilku
rozmowach z miejscowymi, okazuje się jednak, że kilku z nich ma już na
koncie chuligańskie wybryki. Wieczorami - według relacji sąsiada - "włóczyli
się po wsi i zastraszali rówieśników". W dniu zakończenia minionego roku
szkolnego zdewastowali samochody nauczycieli zaparkowane pod podstawówką w
Kiełpinie. Nikt nie zawiadomił wtedy policji."
Ciekawe, dlaczego? czy ludzie się tak przyzwyczaili do tego, że "młodzież
musi się wyszumieć", że takie zachowania traktuje jako normalne? Czy po
prostu rodzice tych chłopaków tak ich wychowali i do tego (teoretyzuję) mają
taką pozycję we wsi, że nikt im nie podskoczy? a gówniarze przenieśli to do
szkoły??
Generalnie młodzież w tym wieku mnie przeraża (a sama mam syna w 1.
gimnazjalnej). W jego szkole, maleńkiej i prywatnej, w ubiegłym roku 4
chłopców tak zaszczuło - werbalnie - piątego (cała klasa 5 osób), że chłopak
wybrał inną szkołę. Tym razem wychowawczyni (moja przyjaciółka)
interweniowała na różne sposoby, wzywała rodziców do szkoły, organizowała
zajęcia z psychologiem itp. a skutek - po wakacjach dowiedziała się że nie
radzi sobie z klasą, jest za młoda i że klase jej odebrano. Na prośbę
rodziców pozostałej czwórki. Chłopcy w szkole szczycą się swoim
"osiągnięciem". Ręce i nogi opadają po prostu.
Pozdrawiam
Magdalena
|