Data: 2006-10-26 15:51:45
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zona alberta" :
> Opadają. Mam za sobą rok pracy w gimnazjum. Dla mnie - banda. A nie było
> to złe gimnazjum. Ale w tym wieku jeden nakręca drugiego i naprawdę
> trzeba się postarać, żeby w dobre towarzystwo trafić.
Otóż to.
Na dodatek totalny, całkowity brak zdolności przewidywania.
Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się że to jeszcze w tym wieku
normalne, chociaż ja nie mogę wyjść z podziwu jak można kupić dwa szczury
różnej płci i nie przewidzieć tego, że się rozmnożą (to mój 14-latek tak
zrobił).
Popisywanie się jeden przed drugim.
Czy ja sama też byłam w tym wieku taką idiotką ?
Przy czym ja od razu dodam, że jak taki głupol trafi na dobrego wychowawcę,
nie koniecznie w szkole, ale to może być np. drużynowy, trener w klubie
sportowym itd. to ten zrobi z niego "ludzia". Ale to musi być człowiek z
charyzmą, taki co trafi do małolata i zaimponuje mu.
Dla chłopaków to powinien być facet. A szkoła niestety coraz bardziej
sfeminizowana.
Rodzice niestety całkiem przestają być autorytetem a zaczynają być koledzy i
jak się źle trafi - to jest fatalnie.
Pozdrowienia.
Basia
P.S. Moi jakoś chyba mają szczęście - jeden w tym wieku namiętnie żeglował,
drugi trenuje biegi na orientację i jakoś trafili w tych klubach na osoby,
które im imponują i potrafią "ustawić".
|