Data: 2006-10-26 16:02:06
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 26 Oct 2006 17:41:11 +0200, Iwon(k)a <i...@p...onet.pl>
wrote:
>> Opadają. Mam za sobą rok pracy w gimnazjum. Dla mnie - banda. A nie
>> było to złe gimnazjum. Ale w tym wieku jeden nakręca drugiego i
>> naprawdę trzeba się postarać, żeby w dobre towarzystwo trafić. IMO
>> postulat o likwidacji gimnazjów jest jak najbardziej trafiony. Tym
>> bardziej, że wiele z nich jest w jednym budynku z liceami co już w
>> ogóle mija się z celem.
>
> ale dlaczego likwidajaca gimnazjow ma cos zmienic? w koncu ta banda
> zostanie dluzej w podstwowoce?
Problem polega dodatkowo na tym, że oni idąc do gimnazjum wychodzą ze
szkoły, w której są już znani przez nauczycieli którzy przynajmniej z
grubsza i przynajmniej teoretycznie wiedzą, czego się po kim spodziewać.
Wchodzą w nowe środowisko, muszą ustalić nowe reguły dziobania - to ich
nakręca.
Pozdrawiam,
Marcin Borkowski
--
http://www.bpp.com.pl - programy do terapii pedagogicznej
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.bpp.com.pl/?left=dyslektyk-2&right=dyslek
tyk-2
|