Data: 2006-10-26 17:22:47
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 26 Oct 2006 19:05:05 +0200, Adam Moczulski
<a...@d...pl> wrote:
>>> ale chyba juz wtedy wiedziales co to skrzywdzic druga osobe? bo
>>> o lataniu po deszczu nago nie mowie...
>> Wcale nie jestem pewien, że wiedziałem. Tego też trzeba się nauczyć.
> Ja jednak pamiętam że juz nawet wcześniej znaliśmy jakieś granice. Jak
> była bójka to nikt nie wyciągał noża, jak było wyśmiewanie koleżanki to
> nikt tego nie nagrywał by się tym pochwalić.
Bo nie było możliwości technicznych. Nagrywaliśmy co się dzieje na lekcji
jak dostałem od starego jakiegoś kasetowego Philipsa z wbudowanym
mikrofonem, czyli w połowie 70-tych. Wtedy to była sytuacja zupełnie
incydentalna. Przypuszczam, że głównie dlatego, że kasprzaki nie miały
wbudowanych mikrofonów. Teraz sprzęt do nagrywania ma co drugi dzieciak.
Jak ma, to będzie używać.
>> że wszystkiego trzeba się nauczyć. Na czym polega zadawanie krzywdy,
>> że to co się robi drugiemu jest krzywdą - też.
> Tylko kto tego ma nauczyć ? Kto weźmie za to odpowiedzialność ?
Wielkiego wyboru nie ma - szkoła _i_ rodzice. Albo rodzice _i_ szkoła.
Pozdrawiam,
Marcin Borkowski
--
http://www.bpp.com.pl - programy do terapii pedagogicznej
http://www.bpp.com.pl/?left=dysleksja&right=dysleksj
a
http://www.bpp.com.pl/?left=dyslektyk-2&right=dyslek
tyk-2
|