Data: 2006-10-26 15:59:14
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 26 Oct 2006 17:42:09 +0200, Iwon(k)a <i...@p...onet.pl>
wrote:
>> Jak sobie przypomnę, co robiliśmy z kolegami mając 14 lat, dziwię się,
>> że wszyscy przeżyliśmy. To jest taki debilny wiek.
>
> ale chyba juz wtedy wiedziales co to skrzywdzic druga osobe? bo
> o lataniu po deszczu nago nie mowie...
Wcale nie jestem pewien, że wiedziałem. Tego też trzeba się nauczyć. Jako
10-latek brałem udział w zaszczuwaniu koleżanki, doskonale to pamiętam.
Bynajmniej nie jestem z tego dumny, ale wtedy mnie to bawiło. I wcale nie
jestem pewien, że mając lat 14 byłem już dużo mądrzejszy.
Słyszałaś historię o dzieciach, używanych w czasie wojen w Afryce jako
żołnierze? Czytałem taki reportaż. Jeden 8-latek wrócił do domu i zobaczył
maczetę używaną do prac polowych. "O, mieliśmy takie w wojsku" powiedział.
"Do czego?" "Obcinaliśmy ludziom ręce". Nikty mu nie wierzył, wywiązała
się rozmowa i w końcu pokazał jak - obciął ręce siostrze. Nie miał pojęcia
co robi. Skala nie ta, ale chodzi mi o to, że wszystkiego trzeba się
nauczyć. Na czym polega zadawanie krzywdy, że to co się robi drugiemu jest
krzywdą - też.
Borek
--
http://www.chembuddy.com
http://www.ph-meter.info
http://www.terapia-kregoslupa.waw.pl
|