Data: 2010-01-16 15:02:01
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...
Od: Małgorzata.M <c...@p...onet.eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R wrote:
> A był to 16-styczeń-10, gdy Przemysław Dębski wymamrotał:
>
>> tren R pisze:
>>> A był to 16-styczeń-10, gdy Małgorzata.M wymamrotał:
>>
>>>>>> dobra żona mnie opiernicza.
>>>>>> ręce do góry, daj wszystko złoto które nosisz na sobie.
>>>>> To nie złoto, to światło - noszę je w sobie.
>>>> ups...ciemnośc widzę...ciemnośc
>>>
>>> jadwiniu, prosze natychmiast rozwiązac przemusia!
>>
>> Może byśmy się gdzieś we trójkę bujnęli jakąś windą ?
>
> winda, ja, małgośka i dębska - to mogłoby być ekscytujące!
miłośnik sportów ekstremalnych?
--
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus.
|