Data: 2002-12-03 17:42:24
Temat: Re: trudna decyzja ...
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
<a...@p...onet.pl> wrote in message
news:6aec.0000075e.3deba363@newsgate.onet.pl...
> Nie wiem, cały dzień siedziałem i płakałem. Może to nie męskie.
> Nie spodziewałem się czegoś takiego z jej strony. :(
A powinienes byl - w koncu znasz ja kilka lat. Czy nie bylo to jasne,
jednoznacznei powiedziane miedzy wami, ze nie ma w waszym zwiazku miejsca na
osoby trzecie? Nie? No to, sorry - ona zrozumiala po swojemu...
Mam oczywiscie, lekkie podejrzenie,ze ktos nas tutaj robi w konia, problem
jest wymyslony, ale musze bazowac na tym, co powiedziane.
W zwiazku z powyzszym:
Adam, masz teraz o k a z j e naprawic wasz zwiazek. To dziecko bedzie
potrzebowalo ojca. Ludziom rozne rzeczy sie przydarzaja, wina za nieudany
zwiazek nigdy nie lezy tylko po jednej stronie, ale z kazdej sytuacji jest
jakies wyjscie. Twoje - to wg mnie - zaakceptowac jako ojciec tego malego
czlowieka, ktorego sperm donor po prostu okazal sie okropna pomylka. Ten
maly czlowiek jest w tej chwili najwazniejszy. Jesli bedziecie umieli
przetrwac ten kryzys - gwarantuje ci/wam - stworzycie dobra, udana,
kochajaca sie rodzine.
Nie placz nad soba, pomysl o malenstwie. Teraz ty masz okazje pokonac wlasny
egoizm i zrobic cos naprawde budujacego. Zobaczysz, jakim mocnym czlowiekiem
wstaniesz za kilka miesiecy! Nie przejdziecie tego sami, powinniscie juz
teraz udac sie do jakies poradni rodzinnej, naprawiac to co miedzy wami sie
popsulo i - przygotowywac do nowej roli.
Wszystkie dzieci sa nasze - czyz nie?)
Kaska
|