Data: 2006-07-14 08:38:43
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Od: "Dariusz Adamiak" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "aga" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:1152859130.927247.147450@35g2000cwc.googlegroup
s.com...
Ewa (siostra Ani) N. napisał(a):
>> Hmmm... dzieci uwielbiaja rzeczy o ktorym sie filozofom nie snilo, ale
>> moze podroz w autobusie nie jest idealnym momentem aby sprawdzic ta
>> teorie, fakt :)
>Otoz wlasnie to jest caly problem! Nasza racjonalnosc mozemy sobie
>schowac w buty, jesli malolat jest uparty.
[...] pozwolilem sobie reszte postu usunac, nie moge czytac tego,
co znaczy uparty? eh, pewno bez jego pozwolenia mamusia i tatus nie moga
wyjsc z domu, a i wszystkich dookola terroryzuje...
eh...
z autokarem zgoda, bedzie sam, nie slucha nikogo to sobie sam posciele....
ale, ale, czy umrze zaraz, sie odwodni czy cus? ej nie przesadzajmy........
lepiej dac cos konkretnego niz chipsy z cocacola
hej
ps. aha pisalem o tym konkretnym przypadku przykladzie dobrze wychowanego
mlodzienca :-))))))))))
pps. a powaznie dac mu to co 1. nadaje sie do podrozy 2. lubi 3. nie bedzie
sprawiac i jemu i innym klopotu, nie bede rozwijal bo duzo juz napisano w
tym watku porad, po co jakies filozofie, eh pozdro
|