Data: 2006-07-14 08:59:35
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Od: Theli <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
aga napisał(a):
>
> Najlepiej cos tresciwego, jesli nie bedzie po drodze jadl obiadu.
Z moich dawnych wyjazdow kolonijnych pamietam, ze zawsze po dotarciu na
miejsce czekalo jakies jedzenie lub po drodze byl postoj na normalny
obiad w jakiejs restauracji. Jesli raz nie zje obiadu o normalnej porze,
to naprawde nic sie nie stanie.
> Moze byc jajko na twardo.
Zeby smierdzialo na cala okolice?
> Chipsy smakowe (okazja wyjatkowa),
j.w., a do tego zeby okruszki byly potem wszedzie?
> Do picia koniecznie Fanta, Sprite lub Cola light,
O tak. Slodkie, cieple, gazowane. To jest to, czego w upal potrzeba
najbardziej. A najlepsza zabawa bedzie, jak sie wyleje.
> Nie zapomnij o gumie balonowej i daj cos, czym moze zaimponowac w
> grupie, by moc poczestowac.
Tzn wszystko co wyzej x40?
Ja bym te liste, ktora napisalas, poprzedzila ,,Nie zabierac:''
th
|