Data: 2001-12-27 11:56:50
Temat: Re: upieklam "sernik zajebisty"...
Od: "evelyna" <e...@r...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magda" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a0er5p$d8s$1@news.tpi.pl...
> dziekuje, stronke dodaje do ulubionych.
> Nie wiem tylko czy uda mi sie ten serniczek bez malaksera... I jeszcze
> pytanko o sos truskawkowy. Domyslam sie, ze nalezy zmiksowac mrozone
> truskawki, ale co jeszcze do nich dodac? I czy ten sos wylewac na cieply
> sernik czy po ostudzeniu?
>
> Magda, ktorej slinka leci :-)
Koniecznie po ostudzeniu, a nawet rzeklabym po schlodzeniu - o tym napisala
Misiczka w przepisie.
Masz racje, sos to rozmrozone, zmiksowane truskawki z odrobina cukru (cukru
dodajesz wedle woli, smaku,ochoty i czego tam jeszcze chcesz) i nic wiecej,
no chyba, ze cos genialnego przyjdzie Ci do glowy....to wyprobuj i
koniecznie podziel sie spostrzezeniami :-)) ja uwielbiam truskawki, wiec
mnie one w zupelnosci wystarczaja :-)
Oj!Zwariowalam!Chyba upieke go jeszcze raz ;-)
aloha
evelyna
|