Data: 2008-05-13 14:21:33
Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Elżbieta pisze:
>>> A mi się jakoś nie chce wierzyć, że dziecko, które przejmuje się takimi
>>> uwagami, ciągle ma powód do ich otrzymywania. Mam dwa przejmujące się
>>> egzemplarze w domu.
>> No więc właśnie. Stąd moja teza, że pani SZUKA powodu żeby sie przyczepić.
>>
> Jakoś nie widzę sensu. Agnieszka pisze, że jeśli dziecko się faktycznie
> przejmuje to z tego przejęcia powinno się pilnować i nosić wszystko, byle
> nie dostać uwagi.
No.
> A Ty jej odpowiadasz, że pani się czepia.
Jezeli dziecko faktycznie się przejmuje (czyli stara sie nie zapominać)
to mozliwe że pani się czepia.
> Co ma ta
> odpowiedź do przejmowania się, bo nie kojarzę.
No widzę, widzę.
>> No jak widać całkiem sporo. Napisałam to dlatego, że uważam, że uwagi
>> "prawie codziennie" są dziwne, bo - jak pokazuje praktyka - wielce
>> zapominalskie dzieci dostają je dużo rzadziej (nie tylko moje). Mimo
>> tego, że już nie są w SP i okres ochoronny minął.
>
> A może po prostu jeden nauczyciel a zasadę, że wpisuje każdy brak, a ci
> wspomniani wyżej już sobie to odpuścili, albo mają inną zasadę.
A może ta zasada nie jest słuszna i trzeba to załatwić inaczej? Bo to
zniechęcanie dzieciaka? Takie podstawy chyba nauczyciel powinien
wiedzieć? A może nie?
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|