Data: 2002-01-09 11:11:58
Temat: Re: w markecie :-)
Od: "Ludwika" <r...@b...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tambylec napisał(a) w wiadomości: ...
I wierz mi, są aspekty morane
>które bez Boga nie tylko nie da się uzasadnić ale nawet zrozumieć.
masz jak najbardziej racje. opisze ci pewne zdarzenie jakie mialo miejsce
kilka dni temu w okresie swiateczno noworocznym.
w nocy ok 12 obudzilam sie i bardzo slabo uslyszalam jakis dziwny placz i
jeki. wyjrzalam przez okno - zobaczylam staruszke lezaca w sniegu, ktora nie
mogla sie podniesc przy 15 stopniowym mrozie. od razu obudzilam mojego
faceta - ubralismy sie i udzielilismy jej wszelkiej pomocy. tzn pomoglismy
wstac, zaprowadzilismy nie bez trudu do jej mieszkania (klucze znalazlam w
sniegu), obudzilam jej sasiada, ktory zawiadomil rodzine. najpewniej
uratowalismy jej zycie.
ale co jest istotne
ja i moj facet jestesmy ateistami. wokolo (osiedle w warszawie) mieszkaja
sami katolicy. feralnej nocy w oknach palily sie swiatla, ludzie nie spali,
wychodzili z psami. niestety zaden katolik, wierzacy w boga nie
zainteresowal sie (poza niezdrowa ciekawoscia) tym aby pomoc.
wiec masz racje ze bez boga nie mozna zrozumiec niektorych aspektow
moralnych. ja nie moge pojac jak mozna widziec kogos potrzebujacego pomocy i
nie udzielic jej.
|