Data: 2004-03-04 16:58:14
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...
Od: "Cherokee" <c...@t...skasujCalyTenNapis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gREG" <g...@d...gda.pl> napisał w wiadomości
news:c27e0s$nkq$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
Rzeczywiście cała przyjemność w tym, aby gotowac dla kogoś. Ja np gotuję
cały gar rosołu, po staropolsku z wołowiny i kury, i nawet go nie tknę, bo
nienawidze jeść rosołu. Za wodnisty. Za to mąż uwielbia.
Wiele rzeczy gotuję lub piekę dla osób, które zapowiadają się z wizytą,
wiem, co lubią a mi sprawia przyjemność to, że im smakuje.
Podobnie było za studenckich czasów, gdy niby gotowałam dla siebie, a jednak
zawsze napatoczył się ktoś, kogo można było poczęstować.
Dobre jedzenie chyba przyciąga gości..:)
pozdr
cherokee
|