Tadeusz Zachara wrote:
> Wychowujmy tak naszych mezow dalej w
>> przekonaniu, ze my lepiej dajemy sobie rade..... A potem nie dziwmy
>> sie, ze nas oleja po 14 latach.......
>
> Użycie słowa "wychowujmy" świadczy o tym, że myślisz o mężczyznach
> jako o chłopcach. Czy można dziwić się, że...

No no no, to ona go tak "wychowuje", ze on niczego przy dziecku nie potrafi
zrobic. To bylo ironicznie, powinnam byla to ujac w cudzyslow. Moja wina.


>
>> "Gdzie ci mezczyzni......" - spiewala kiedys pewna Danuta, piosenka
>> ciagle aktualna......
>
> No, właśnie. A jak zdarzą się jeszcze niedobitki dumne ze swej
> męskości (w szerokim rozumieniu) to się je określa szowinistycznymi
> samcami. No więc, miłe panie, czego tak naprawdę oczekujecie od
> drugiej połowy ludzkości?
>

Mezczyzna to taki sam czlowiek, jak kobieta (z pewnymi fizycznymi roznicami
.-))). Tak samo powinien wiec umiec zajac sie wlasnym potomstwem, zwlaszcza
jesli owo potomstwo ma juz 20 miesiecy...... Szowinistyczny samiec? To nie
mezczyzna, to wlasnie ... SAMIEC. Ludzki samiec, bo te zwierzece potrafia
cudownie sie opiekowac dziecmi, popatrzmy chocby na pingwiny cesarskie.....
Nie ironizujmy tej dyskusji, bardzo latwo jest zejsc na OT.

Pozdrowka

Ania, zona mezczyzny, nie samca