> No no no, to ona go tak "wychowuje", ze on niczego przy dziecku nie
potrafi
> zrobic. To bylo ironicznie, powinnam byla to ujac w cudzyslow. Moja wina.
>
Ania - do jasnej ciasnej! Skąd Ty wiesz jakie są u nas układy? To, że mąż
nie chce wyjechać sam z 20m dzieckiem na dwa tyg. to znaczy, że ja go
"wychowuje" na pierdołe?
Wanda