Data: 2002-05-23 11:48:14
Temat: Re: wakacje?
Od: "Wanda" <w...@a...wox.org.NO-SPAM>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Dygresja, bardziej do watku o Zalu..... Wychowujmy tak naszych mezow dalej
w
> przekonaniu, ze my lepiej dajemy sobie rade..... A potem nie dziwmy sie,
ze
> nas oleja po 14 latach.......
Nie powiedziałabym o "wychowaniu" ale raczej o nauce współpracy. Wcale nie
uważam, że lepiej daję sobie radę z dzieckiem i uwaga: chętanie wysłalabym
ich razem na conajmniej 3 dni co by mieć troszkę czasu dla siebie (a
brakuje mi tego oj, brakuje)
> Co to do diaska znaczy, ze sobie nie da rady? A zrobic dzieciaka umial?
> Przepraszam za brutalnosc, ale jak slysze takie stwierdzenia, to rece mi
opadaja....
> "Gdzie ci mezczyzni......" - spiewala kiedys pewna Danuta, piosenka
ciagle
> aktualna......
> > Pozdrowienia
> > Ania
"Nie da rady" to chyba znaczy, że córa, która jest bardzo ze mną związana -
będzie tęsknić. Bo tak ze wszystkim on sobie doskonale radę daje. "Nie da
rady" to też może znaczyć, że po prostu "nie chce" i tyle.
Pozdrwiam
Wanda
>
|