Data: 2003-03-26 17:54:03
Temat: Re: wartosc czlowieka
Od: "Hania " <v...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bug <e...@e...com> napisał(a):
>Jeśli nie pomogły, to po prostu DUPA z niego, nie SPECJALISTA.
;), moze i tak, ale to tez nie jest grypa, ktora przejdzie po opakowaniu
Gripexu ;)
> >Wiec desperacko - co robic?? Powtarzac przed lustrem, ze piekna i
blyskotliwa?
>Nie.
A moze ani jedno, ani drugie? Bo po co zaraz "desperacko"? Po prostu zauwazyc
cos ladnego, nie krygowac sie, gdy ktos wypowie komplement, bo praktycznie
kazdy ma cos ladnego w sobie.
> >Pomalowac powieki na blekit i dostrzec zachwyt zakochanego kolegi (i tylko
> >kolegi)? Chyba nie. To wszystko juz bylo. Wiec co jeszcze?
> Napisz do kogoś, zadzwoń do kogoś [obcego], zagadaj jakiegoś
> faceta na ulicy/w sklepie/w pubie.
Hmm, wlasnie - nie czekac na to, ze kolega zauwazy, przeciez on tez moze byc
niesmialy :)
> Poznawaj nowych ludzi... Któregoś
dnia usłyszysz głos, przy którym będziesz chciała się budzić do koń-
> ca swych dni. :)
> A to super uczucie - tylko nie strać tego *głosu*. :(
Siem nie tak do konca zgadzam ;), nie mozna uzalezniac swojego szczescia od
pojawienia sie w zyciu jednej, wymarzonej osoby.
Po primo: osoba nieszczesliwa "przyciaga" IMO podobne osoby
Po drugie primo ;) : jesli juz sie taki cudotworca w poblizu znajdzie, to
Ona, po latach czekania moze ta bliska osobe "zadusic" swoimi emocjami i
oczekiwaniami, ze ksieciu na bialym rumaku czmychnie, gdzie pieprz...
Pozdrawiam
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|