Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Hanka " <c...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ważka
Date: Sat, 16 Aug 2008 15:56:21 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 74
Message-ID: <g86tb5$944$1@inews.gazeta.pl>
References: <g83rr5$p7f$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: localhost
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1218902181 9348 172.20.26.243 (16 Aug 2008 15:56:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 16 Aug 2008 15:56:21 +0000 (UTC)
X-User: coldplay.pl
X-Forwarded-For: 83.27.207.29
X-Remote-IP: localhost
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:414314
Ukryj nagłówki
tren R <t...@p...pl> napisał(a):
> stałem sobie na tarasie mojego domu i paliłem papierosa.
> w pewnym momencie na poręczy schodów nieopodal mnie, usiadła ważka.
> patrzyłem na nią przez chwilę i chcąc sie jej dokładniej przyjrzeć,
> zbliżyłem się do niej. ważka odleciała.
>
> gdyby ważka przyleciała sama i usiadła bliżej mnie, nie odbierałaby mnie
> jako "zagrożenia". mógłbym popatrzeć na nią z bliska. jednak to ja
> przybliżyłem sie do niej, co zaskutkowało jej rejteradą.
>
> zmiana.
> ja byłem zmianą w jej świecie. zapewne niepokojącą zmianą.
> ale gdyby usiadła bliżej, nie byłbym zmianą.
>
> ruch.
> mój ruch ją zaniepokoił.
>
> coś tu jest, czegoś dotykam, tylko jeszcze nie wiem czego.
Załóżmy, że to ja byłam tą ważką.
Powiem Ci, dlaczego uciekłam :)
(...) odmienności wolimy trzymać z daleka od siebie, odwracając się od nich,
walcząc z nimi lub usilnie "nawracając" na własne przekonania i standardy.
I czynimy to z tym większą mocą, im mniej je rozumiemy, zapominając, że
nasze rozumienie jest tylko wytworem naszych mózgów, pokłosiem zawsze
subiektywnego oglądu dostępnych nam - w każdym przypadku różniących się od
siebie - fragmentów rzeczywistości.
[All Leo Toski, Wirall, str.210]
Bezpieczniej jest uciec od czegoś, czego się nie zna, w ramach
usprawiedliwienia ucieczki projektując sobie mnogość możliwych zagrożeń.
W tym Twoim ruchu ja, jako ważka, zobaczyłam nieznaną mi wcześniej zmianę
otoczenia i, choć nie miałam żadnych podstaw, by "wiedzieć",że chcesz mi
zrobić krzywdę, to jednak profilaktycznie zwiałam.
[ Oczywiście - uosabiam się teraz z ważką, przeistaczając ją na moment w
osobnika obdarzonego cechami ludzkimi.]
Uciekłam przed nagłą zmianą, nawet nie starając się jej zrozumieć.
Odruch niemal bezwarunkowy, zachodzący u znacznej większości ludzi.
Życie niesie ze sobą ciągłe zmiany.
Jeśli przestajemy się zmieniać, tak naprawdę przestajemy żyć.
Jednak w wielu z nas, w obliczu zmian, budzi się strach przed Nowym, czasem
Niezrozumianym.
Strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane.
Automatyczna projekcja utraty stabilizacji i bezpieczeństwa.
Ciekawe, jaki procent ludzkości zdaje sobie sprawę, że owa stabilizacja jest
równoznaczna z totalnym skostnieniem i dobrowolnym poddaniem się "losowi".
Pójściem na łatwiznę w minimalizowaniu postrzegania i poznawania.
Zamianą poszukiwania i tworzenia na - banalną w sumie - konsumpcję.
A stąd tylko krok do czegoś, co wprawdzie nie udało się zagorzałym
zwolennikom komunizmu, ale lada moment pojawi się jako rezultat globalnej
unifikacji - do tak zwanej urawniłowki, przy czym - w skali ogólnoświatowej -
to równanie możliwości i zakresów działania odbywa się, niestety, w dół.
Jako ważka - przestraszyłam się niezrozumiałej zmiany, więc uciekłam.
Natomiast jako Hanka - coraz częściej, w takich sytuacjach, przyglądam się
zmianom, starając się je zrozumieć i jak najlepiej wykorzystać do - dającego
mnóstwo satysfakcji - aktywnego życia.
Z serdecznymi pozdrowieniami
Łątka Dzieweczka
:)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|