Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wiara w siebie

Grupy

Szukaj w grupach

 

wiara w siebie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-30 12:38:27

Temat: wiara w siebie
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

jak mam zwiększyć moje poczucie wartości
i wiarę w siebie?

przez lata było nadwątlane
stopniowo, w różnych dziedzinach
jak mam je nabyć?
wyćwiczyć?
jak uwierzyć w siebie?

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-30 13:55:13

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:11004-1064927364@213.17.138.62...
>
> Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:blbtg9$bap$1@news.onet.pl...
> > jak mam zwiększyć moje poczucie wartości
> > i wiarę w siebie?
> >
> > przez lata było nadwątlane
> > stopniowo, w różnych dziedzinach
> > jak mam je nabyć?
> > wyćwiczyć?
> > jak uwierzyć w siebie?
> >
>
> Stawiaj sobie coraz trudniejsze zadania i realizuj je.
> (dobrze by było mieć przy sobie kogoś kto zauważy, doceni,
> pochwali - a czasami rzuci kłody pod nogi żeby ci zbyt łatwo
> nie było - a jak przejdziesz to zauważy, doceni, pochwali że
> potrafiłaś!!!)

to nie takie proste
może to kwestia nastawienia, może przyzwyczajenia
rzadko ktoś mnie chwali, trudno mi sobie nawet przypomnieć taki przypadek
zresztą nie ma czego chwalić, tak naprawdę

zmarnowałam 5 a może więcej lat na studia prawnicze (do końca życia te
studia będą się za mną snuć jak widmo)
tam naprawdę nie było mnie za co chwalić, bo co, chwali się kogoś za 3 albo
2 w indeksie??
i to jakim kosztem te trójki uzyskane.... ciężką pracą niezdolnej studentki
na siłę, z obrzydzeniem wręcz stukającej na pamięć przepisy
jedyne co mniej lub bardziej wprost słyszałam, to to, że po prostu nie
jestem zdolna itd
(mówili to rodzice, koledzy i koleżanki, profesorowie na prawie używali
bardziej dosadnych słów)
na każdym kroku przez te cholerne 5 lat przekonywałam się, że tak faktycznie
musi być, że istotnie tępizna ze mnie,
usiłowałam innym udowodnić, że mogę nauczyć się prawa, ale raz za razem
jakoś nie wychodziło...

teraz jeśli dobrze coś zrobię, oczywiście z innej dziedziny niż prawo
to od razu wraca ta prawnicza paranoja, to widmo niezdolnej studentki,
która nie sprostała podstawowemu wyzwaniu intelektualnemu czyli prawu
czasem włącza mi się wtedy nieracjonalne myślenie
np. mówią mi - "Tłumaczenie, które pani wykonała jest bardzo dobre!"
a do mnie to nie dociera,
w myślach niezniszczalna mantra: "nie sprostałam prawu, prawo mnie pokonało,
tępa jestem, tępa jestem, tępa jestem...." Od razu tłumaczę sobie, że
zrobienie tego tłumaczenia było łatwizną w porównaniu z prawem, że poszło mi
ono tak łatwo, szybko, nawet z przyjemnością, że nie ma się wcale czym
chwalić. Żaden powód do zadowolenia. Łatwizna.


wiem, to nierozsądne, ale tak właśnie ze mną jest

Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 14:07:16

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:blbtg9$bap$1@news.onet.pl...
> jak mam zwiększyć moje poczucie wartości
> i wiarę w siebie?
>
> przez lata było nadwątlane
> stopniowo, w różnych dziedzinach
> jak mam je nabyć?
> wyćwiczyć?
> jak uwierzyć w siebie?
>

Stawiaj sobie coraz trudniejsze zadania i realizuj je.
(dobrze by było mieć przy sobie kogoś kto zauważy, doceni,
pochwali - a czasami rzuci kłody pod nogi żeby ci zbyt łatwo
nie było - a jak przejdziesz to zauważy, doceni, pochwali że
potrafiłaś!!!)

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 15:12:48

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl>
news:blbtg9$bap$1@news.onet.pl...

> jak mam zwiększyć moje poczucie wartości
> i wiarę w siebie?
>
> przez lata było nadwątlane
> stopniowo, w różnych dziedzinach
> jak mam je nabyć?
> wyćwiczyć?
> jak uwierzyć w siebie?
>
> Natalia

Twoja aktywna obecność na grupie noszącej w nazwie
słowo "psychologia" od samego początku była wymowna.
Pod płaszczykiem 'dresiary' mieszka sobie niezbyt
pewne siebie "stworzonko". :-)

pytasz: jak uwierzyć w siebie...
odpowiedz sobie najpierw na pytanie:
co by się zmieniło gdybyś uzyskała to o co pytasz? :)
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 15:43:05

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:blc6hg$mbi$1@inews.gazeta.pl...
> Twoja aktywna obecność na grupie noszącej w nazwie
> słowo "psychologia" od samego początku była wymowna.
> Pod płaszczykiem 'dresiary' mieszka sobie niezbyt

;))
dresiary??

> pewne siebie "stworzonko". :-)
>
> pytasz: jak uwierzyć w siebie...
> odpowiedz sobie najpierw na pytanie:
> co by się zmieniło gdybyś uzyskała to o co pytasz? :)


odpowiadam sobie głośno:

mogłabym robić to co lubię
nie zmarnowałabym 5 lat życia
znalazłabym lepszą pracę
łatwiej zapomniałbym o tych 5 zmarnowanych latach
wciąż te 5 zmarnowanych lat, i 5 zmarnowanych lat, 5 zmarnowanych lat
CO NAJMNIEJ...
byłabym bardziej otwatra itd
ech tyle gdybania

no i co z tego wynika??

N
(która zaraz wyjeżdża do warszawy i nie będzie jej przy kompie)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 15:52:31

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl>
news:blc8ar$a67$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl>
> news:blc6hg$mbi$1@inews.gazeta.pl...

> > Twoja aktywna obecność na grupie noszącej w nazwie
> > słowo "psychologia" od samego początku była wymowna.
> > Pod płaszczykiem 'dresiary' mieszka sobie niezbyt
>
> ;))
> dresiary??
>
> > pewne siebie "stworzonko". :-)
> >
> > pytasz: jak uwierzyć w siebie...
> > odpowiedz sobie najpierw na pytanie:
> > co by się zmieniło gdybyś uzyskała to o co pytasz? :)
>
>
> odpowiadam sobie głośno:
>
> mogłabym robić to co lubię
> nie zmarnowałabym 5 lat życia
> znalazłabym lepszą pracę
> łatwiej zapomniałbym o tych 5 zmarnowanych latach
> wciąż te 5 zmarnowanych lat, i 5 zmarnowanych lat, 5
> zmarnowanych lat
> CO NAJMNIEJ...
> byłabym bardziej otwatra itd
> ech tyle gdybania
>
> no i co z tego wynika??
>
> N
> (która zaraz wyjeżdża do warszawy i nie będzie jej przy kompie)

ponieważ wyjażdżasz więc krótko :)
nie myśl co było
twórz to co jest
przeszłość to wspomnienie, nauczka, przestroga
żyj dziś z myślą o jutrze - to pierwszy krok do satysfakcji :-)))
\|/
re:

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 17:01:19

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Jarod1" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ej spokojnie;
dobrze bedzie - hihi;
jak chcesz to sie z toba umowie;
podobne mam mniemanie o sobie wiec pasujemy di sie nawet - hihi;

a tak wogole to nie jest tak zle;
serio znajdz sobie kogos; jakiegos fajnego faceta, ale wypatruj dobrze bo
malo jest takich porzadnych i od razu jak to bedzie dobry koles to zmieni
sie to co myslisz o sobie;
on to spowoduje;

a jesli rodzice i znajomi tak do ciebie mowia to znajdz se innyh znajomych;
jesli sie im nie sprzeciwiasz i nie bronisz sie jakkolwiek to tak bedzie
caly czas;
pokaz im ze stac cie nawiecej a nie beda cie coraz bardziej dolowac; wrecz
przeciwnie - u mnie zaczeli mnie umacniac; pomagali mi i sie jakos udaje;
jest ok i u ciebie tez powinno byc;

odpisz;
pozdrawiam




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 18:48:24

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Sylwek" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam.
Tak se czytam grupe od dłuzszego czasu i se pomyślałem że też od siebie coś
dodam a nie tylko będę biernym podglądaczem.
Wydaje mi się że powinnaś wywalić do kosza tą starą płytę i nagrać nową z
nowym przesłaniem na resztę życia, ale to już od ciebie zależy co wymyślisz.
Myśle że pomocna w zmianie tego myślenia może być książka Anny Dodziuk
"Pokochać siebie",
mi kiedyś pomogła być moż tobie to pomoże.
Pozdrawiam
SylwekW



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-30 19:13:37

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Greg" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Natalia" w wiadomości news:blc201$nd9$1@news.onet.pl napisal(a):
>
> zmarnowałam 5 a może więcej lat na studia prawnicze

Wyobraz sobie taka scenke... Jakis czlowiek idzie chodnikiem - jest
zamyslony. Nie zauwaza latarni, na ktora wpada. Uderzenie w glowe sprowadza
go na ziemie. Ow czlowiek bardzo sie spieszy, wiec nie moze sie zatrzymac
nawet na chwilke. Idzie wiec do przodu, ale ciekawi go na co wpadl. Odwraca
sie i... potyka sie o cos. Szybko sie zbiera i idzie do przodu ogladajac
sie jednak za siebie aby sprawdzic na co tym razem wszedl... i znowu na cos
wpada... i znowu... Po jakims czasie jest juz strasznie poobijany, guz na
guzie, zadrapania, rozciecia itp. Jest w strasznym stanie i przez to jest
oslabiony, wedrowka do przodu jest dla niego duzym wysilkiem. Gdy po raz
kolejny na cos wpada cos sie zmienia. Ten czlowiek rezygnuje z tego, aby
odwrocic sie i spojrzec z czym tym razem sie zderzyl. Woli patrzec przed
siebie aby na czas zauwazyc kolejna przeszkode i oszczedzic sobie kolejnego
guza. Jasne, ze czasem sie potknie, ale duzo rzadziej a i mniej bolesnie.
Rany maja czas aby sie zagoic, sily wracaja, idzie sie latwiej.

Twoja latarnia sa te studia prawnicze. "To bylo za nami, a przed nami bylo
wszystko" (Sapkowski "Pani jeziora").



pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-10-01 09:35:19

Temat: Re: wiara w siebie
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:blc8ar$a67$1@news.onet.pl...
>
> > co by się zmieniło gdybyś uzyskała to o co pytasz? :)
>
>
> odpowiadam sobie głośno:
>
> mogłabym robić to co lubię

To RÓB!!! Kto Ci broni?

> nie zmarnowałabym 5 lat życia

To już było! - ja zmarnowalem pięc RAZY więcej i co z tego?
Żyję dalej (niestety) ale to wcale nie oznacza że mam sie
sam dołować.
Powiem więcej: właśnie spotkałem osobę bardzo do ciebie
podobną i obrabiam ten diament mająć nadzieje że zabłyśnie
ogniem brylantu. Mam ciagle nadzieje że mi sie uda choc Ona
twierdzi, że "chcesz wierzyć że jestem inna i podejmujesz
daremne próby". Nic to powalczę bo jest tewgo warta - i
nawet jak nie wytrzyma tej obróbki to (może) choć odrobine
uwierzy w siebie, może coś w niej zostanie.

> znalazłabym lepszą pracę

To znajdź! - a przynajmniej szukaj ;-))))

> łatwiej zapomniałbym o tych 5 zmarnowanych latach

Nie zapominaj - wyciągnij z nich co najlepsze. Nie ważne że
mówili o tobie.... Ważne że SKOŃCZYŁAŚ
!!!! Wygrałaś !!! mimo wszystkio - przecież jest z czego być
dumnym - wyobraź sobie że masz o wiele wiecej powodów do
dumy niż studenci którym wszystko przychodziło 'bez bólu'

> wciąż te 5 zmarnowanych lat, i 5 zmarnowanych lat, 5
zmarnowanych lat

przestań bełkotać zacznij myśleć (wiem ze to boli - ale
tylko na początku, potem przechodzi ;-))) )

> CO NAJMNIEJ...
> byłabym bardziej otwatra itd

To bądź - ale nie przesadzaj - aby byc otwartym trzeba byc
silnym (o tyle by każde g.. spływało po tobie jak po kaczce)

> ech tyle gdybania
>

No to jak juz postawiłaś cele - to zacznij je realizować -
życzę szczęścia

> no i co z tego wynika??
>

PRZYSZŁOŚĆ!!!

Zadałem mojej niewieście podstawowe pytanie "Czy chcesz?"
(bo jak ktos nie chce to i deski nie przeskoczy)

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żony ucięły mężowi penisa !!!!
Nerwica, czy to to?
Jeszcze o rozwodach
(pieprz i wanilia)
Kiedy zaproponować chodzenie?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »