Data: 2004-07-25 10:23:39
Temat: Re: więzienie z kilogramów
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0dl5intgsxsd000@news.onet.pl...
> Pozwalając sobie na otyłość, funduje sobie
> cały zestaw praktycznie nieuniknionych choróbsk
> na późniejsze lata życia.
To będzie tak. Pracuję w rehabilitacji już z dziesięć lat z okładem po
dosyć ciężkich oddziałach, gdzie dominują choroby pospolicie wiązane z
otyłością... i co? Mając na uwadze procentowy udział grubych, chudych i
normalsów w społeczeństwie oraz to, jaka część tego wszystkiego ląduje
po neurologiach mamy: nadciśnienie - przeważająca część - chudzi i
normalsi; cukrzyca - przeważająca część - chudzi i normalsi;
zwyrodnienia kręgosłupa - chudzi; zwyrodnienia kolan - chudzi i
normalsi; zaburzenia układu ruchu - chudzi, normalsi i grubi (ale jeśli
ci to po wypadkach). Na temat serc się nie wypowiadam, kardiologie mnie
omijają, ale i tam więcej chudych nerwusów się trafia. Jedna prawda jest
taka - jeśli już zachoruje na co gruby, to o wiele ciężej mu wyjść,
jeśli w ogóle...
Takie tam moje obserwacje...
Pzdr
Paweł
|