Data: 2000-09-06 11:35:48
Temat: Re: witam, z.
Od: "spider" <s...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
hej !!!
> kiedyś miałem pogląd podobny do poglądu twojej koleżanki, ale z upływem
lat
> minęło mi - i nie wiem czy to dobrze
No podobno jej to nie minie, nie wazne jakie bedziemy jej robic pranie mozgu
z kumplami, ona sie nie przelamie. Czas i zycie pokaze czy faktycznie tak
bedzie.
> w momencie wyboru kto ma przeżyć zawsze decydujesz, że ktoś ma zginąć -
> jeśli nie zabije chorego faceta, zabije swoje dziecko - dozwolenie na
pewną
> śmierć jest bowiem równoznaczne ze współudziałem w zabójstwie (to też
> odnośnie ratowania przez zabijanie)
Ale skad masz wiedziec czyje zabicie jest bardziej sluszne?
> każdemu należy się druga szansa, nie nazywałbym jednak próby
> przekonania faceta, żeby żył zgodnie z "naszymi" normami leczeniem,
A co bys zrobil z takim facetem?
> fakt, ale pamiętaj, że sam też jesteś swoim otoczeniem, nie tylko żyjesz w
> otoczeniu, ale także je współtworzysz
No tak, troche sie o tym zapomina, ze inni tez patrza jak ja mysle. Ze
jestem przeciez czescia spoleczenstwa. Ale to wszystko jest od siebie
uzaleznione. Spoleczenstwo, to tak jak lancuch.
> nie uważasz, że jakieś podstawowe poczucie 'dobra' i 'zła' mamy jednak
> zapisane w genach, w postaci instynktów?
Hmm... nie wiem czy dobro czy zlo to instynkty. Ogladalem dzisiaj film i
przedstawiono tam punkt widzenia swiata owada :). Owad zastanawia sie czy on
zje jakas rzecz, czy ta rzecz zje jego ;). A ludzie? Zastanawiaja sie co
jest dobre, a co zle.
> >No i wydaje mi sie tylko, ze chorzy sa tylko ci, ktorzy zabijaja nie
majac
> >motywu.
>
> powtarzam - nieświadomość czy inne zasady moralne?
Hmm... to nie jest to samo. Motyw a swiadomosc to dwie rozne sprawy. Chorzy
moga byc swiadomi tego, ze kogos zabili, ale nie beda wiedziec dlaczego to
zrobili. A zasady moralne? Kazdy z nas ma inne. Trudno trzymac sie
konkretnych zasad moralnych. Mimo wszystko wiekszosc ludzi na swiecie jest
za tym 'nie zabijaj' (moze powinienem dodac '..bez waznego powodu' ;). To
taka zasada moralna, z ktora wiekszosc by sie zgodzila.
> nie lecz, wskaż mu swoje podejście i spytaj czy chce być wyleczony
> nie wypuszczaj, to twoje prawo, ale nie dlatego że jest chory, tylko
> dlatego, że przeszkadza tobie lub twojemu otoczeniu
No ok. z tym sie moge zgodzic. Izolowac wszystkich, ktorzy zagrazaja innym.
>
> >(nie wszyscy wierza w 10 przykazan).
>
> tu nasuwa mi się inny wątek na inną grupę - nawet gdyby wszyscy w nie
> wierzyli świat byłby co najmniej dziwny
> :)
:) Ale to nam nie grozi. Chociaz, kto wie? ;)
> >Uwazam, ze sa to ludzie, ktorych psychika odbiega od
> >przecietnej
>
> po pierwsze geniusz też odbiega od przeciętnej - czy więc jest chory? :)
Byc moze jest chory. Wiele filmow jest o tym, ze ludzie sa geniuszami, ale
umieraja na przyklad na raka mozgu. To nie jest normalny stan. Dlatego nie
wszyscy sa geniuszami. Owszem, gdyby doszlo do tego za sprawa ewolucji, to
na pewno to by bylo normalne.
> po drugie czy uważasz, że człowiek całkowicie przeciętny psychicznie jest
> zdrowy? :)
Hmm... nie zastanawialem sie. Ale czy na swiecie istnieje 'przecietny
czlowiek'? Kazdy jest inny, kazdy jest indywidualny. Zastanawiam sie czy w
ogole na swiecie ktos jest 'normalny', bo przeciez kazdy ma odchyly dla
innych, kazdy ma wady.
> po trzecie - moje rozumienie ogólnego pojęcia 'chorzy psychicznie' - tacy,
> którzy zostali zdiagnozowani przez grono 'ekspertów' za chorych - ale to
> oczywiście jedna z możliwych defincji, innych w tym momencie nie pamiętam
> po czwarte jak rozumiesz 'zdrowy psychicznie'?
Hmm... nie wiem, psychika ludzka jest bardzo zroznicowana. Nie umiem
zdefiniowac pojecia 'zdrowy psychicznie'. Moze sa to ludzie szczesliwi z
zycia? Moze tacy ktorzy przy okazji nie szkodza innym? Nie wiem, ale to taka
moja definicja :).
> >po prostu zyje tak jak potrafie.
>
> jak każdy, bez względu na to czy zdrowy czy chory
:))) No tak. Moze ja tez mam powazne odchyly, kto wie?
> i jak sobie z tym radzisz? czy prawdopodobieństwo jest szczęściem czy
> utrapieniem?
Tym i tym. To jest nasz los, nasze urozmaicenie zycia. Prawdopodobienstwo
daje nam nadzieje, ale tez i smutek i pesymizm.
> >(zreszta czy mozna tak ludzi katalogowac?)
>
> niestety wielu chyba uważa, że tak
No to przykre. Ale trudno wtedy odizolowac pewne jednostki nie poddajac ich
pewnej ocenie. To tak jak z egzaminami. Jest pewna granica od ktorej sie
zdalo, ale tego, ktoremu brakowalo bardzo malo do zdania, zal oblac.
> w dzisiejszym europejskim? czy może afrykańskim? południowoamerykańskim?
> szamani? nawiedzeni? paranoicy? wielu z nich ma taką szansę
:) No to niech zyja, ja nie mam nic przeciwko, tylko zeby nie szkodzili
innym.
> pociesz się - idąc ulicą każdego dnia mijasz zapewne przynajmniej kilku
> 'chorych' zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy :)
Nooo, psychika to nie jest cos co sie nosi na wierzchu.
> a może sam jesteś jednym z nich tylko jeszcze o tym nie wiesz? :)))) twoja
> psychika nie odbiega od przeciętnej? ;)
Nie wiem, nie potrafie tego sam okreslic ;). Tak jak wspominalem, chorzy
psychicznie nie sa swiadomi tego, ze sa chorzy.
> rozumiem, nigdy tak na to nie patrzyłem, ale być może ktoś inny niż ty po
> takiej scenie nie odrzuci filmu i nie uzna go za nieodpowiedni - normy
No i tak sie zmieniaja normy, normalnosc, nienormalnosc, przez to, ze ktos
sie wylamie i cos zmienia. Ale to musi byc zaakceptowane przez reszte.
> >Czy potrafisz takiemu czlowiekowi ponownie
> >zaufac, skoro wiesz do czego jest zdolny? Moze tego nie zrobic nigdy
> wiecej,
> >a moze bedzie to robic non stop, ale Ty o tym nie wiesz.
> na pewno spóbuję, jeżeli był moim przyjacielem - no może dopiero jak
ochłonę
Ooo widzisz, a teraz sa pewne granice. Byc moze jest cos, co bys nie
wybaczyl takiemu komus (bys nigdy nie ochlonal).
> ale - każdemu należy się druga szansa, a przecież mnie też mogło się
zdarzyć
> coś takiego -
hmm... ale sa rzeczy, ktorych nigdy bys nie zrobil, a inni to robia.
"tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono" /Szymborska/
hehe, a tu sie zdziwilem, bo tego samego dnia dostalem ten cytat w innym
liscie :)))
> chyba że to 'boża krówka'
nawet boze krowki zmieniaja poglady ;))))))
pa
spider.
|