Data: 2002-10-14 21:52:59
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: "FeLicja \(Kasia\)" <i...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka wrote:
> Trzymasz się tych dzieci ... bo chyba nie wiesz jak to jest z pracą.
> Tu bałagan też się może robić "w międzyczasie".
> W międzyczasie przyjdzie klientka do stylizacji i trzeba wyjąć tysiąc
Rozumiem w takim razie, ze klienci u Ciebie nocuja co noc, jestes
odpowiedzialna za ich komfort, ze telefony odbierasz takze o 3 nad ranem?
>> Ja nie zwalam. Podalam Ci tylko jeden z najgorszych moich dni
>> sprzed ok dwoch miesiecy.
>
> A jaki był następny dzień ? Albo jeszcze następny ? Miałaś wtedy
> chwilkę żeby posprzątać ???
Chwilunia, a czy ja mowie, ze ja zyje w ciaglym balaganie??? Moze sie zle
doczytalas. Powiedzialam, ze utrzymanie porzadku przy dwojce dzieci, gdzie
mlodsze robi za siedmioro, jest nielada sztuka.
> Jak widać nie każdy dzień jest taki straszny więc jakbyś tylko
> chciała to i czas na niezbędne porządki jest.
Widzisz, bo z zabkowaniem to jest nie tak, ze dzis dziaselko poboli z rana a
wieczorem pojawi sie juz caly bialutki jak perelka zabek. Zanim taki
sliczniutki sie przetnie przez cale opuchniete dziaslo trzeba cierpliwie
zniesc marudzenie/placz trwajacy z przerwami ok 2 miesiecy. A zabkow dzieci
maja wiecej niz jeden.
I jeszcze raz powtorze: przy corce w polowie nie przechodzilam tego, co
teraz z synem. Czyli nie kazde dziecko jest lagodne i potulne. Sa jeszcze
takie "Szymki" ;)
> Poza tym - ważne tu było czy jesteśmy w stanie posprzątać jak
> zaprosimy gości do siebie .... to raczej da się zorganizować (i nie
> wyjeżdzaj tu znowu z rozwalonymi zabawkami bo to rozumie każdy, ze
> jak są dzieci to coś takiego może się zdarzyć).
Oczywiscie, ze jestem w stanie. Ogarniecie mieszkania nie zajmuje mi wiecej
niz 20 minut (czyli kuchnia, jadalnia, pokoj dzienny, pokoj dziecinny, nasza
sypialnia, przechodnia szafa i lazienka). Natomiast pytaniem jest jak dlugo
taki stan da sie utrzymac?
>> Dlatego ze nie wiesz?
>
> To jest _czysta_ złośliwość. Po co ?
Bo pytalas?
> Tym bardziej, że rozmowa o porządkach zaczęła się w kontekście
> nie-dzieciatych znajomych.
O tym wspomnialas juz pozniej.
> Tylko mam wrażenie, że gdybyś Ty nie włączyła we wszystko dzieci ...
> to nie miałabyś o czym pisać.
> MSPANCH ;-)
No zobacz, i czy nie lepiej sie czujesz starajac sie mi przygryzc? Niby
pare slow, a tyle dumy. Good for you!
Kasia
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|