Data: 2002-10-15 07:15:26
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FeLicja (Kasia)" <i...@h...com> napisał
> Rozumiem w takim razie, ze klienci u Ciebie nocuja co noc, jestes
> odpowiedzialna za ich komfort, ze telefony odbierasz takze o 3 nad ranem?
A co Cię to obchodzi ?
Jakbyś znała zasady współpracy np. z drukarniami to rozumiałabyś telefony o
3 nad ranem ......
> Chwilunia, a czy ja mowie, ze ja zyje w ciaglym balaganie??? Moze sie zle
> doczytalas. Powiedzialam, ze utrzymanie porzadku przy dwojce dzieci,
gdzie
> mlodsze robi za siedmioro, jest nielada sztuka.
Właściwie to w ogóle nie wiem po co mówisz o bałaganie i dwójce dzieci - to
nie jest odpowiedni do tego wątek - chcesz się pochwalić czy co ?
> Widzisz, bo z zabkowaniem to jest nie tak, ze dzis dziaselko poboli z rana
I co z tego ?
Kasiu ... czy nie rozumiesz ? Podpięłaś sie pod wątek, w którym nie ma ani
słowa o dziecach. A Ty zasypujesz nas opowieściami od Ciebie z domu ... może
lepiej wypowiedz się gdzieś indziej ... a tu ewentualnie skomentuj problem
wizyt i rewizyt (w kontekście nie-dzieciatych gości i nie-dzieciatych
gospodarzy).
> Oczywiscie, ze jestem w stanie. Ogarniecie mieszkania nie zajmuje mi
wiecej
> niz 20 minut (czyli kuchnia, jadalnia, pokoj dzienny, pokoj dziecinny,
nasza
> sypialnia, przechodnia szafa i lazienka). Natomiast pytaniem jest jak
dlugo
> taki stan da sie utrzymac?
Pytaniem jest ... jak taki stan mogą utrzymać 2 dorosłe osoby ....
_bez_dzieci !!!!
Więc piszesz kompletnie nie na temat.
> Bo pytalas?
Nigdzie nie pytałam o utrzymanie porządku przy dzieciach. Czytaj ze
zrozumieniem.
> O tym wspomnialas juz pozniej.
O tym było od inicjującego posta. Coś logika Ci szwankuje. To Ty dorobiłaś
sobie teorię "o dzieciach" by zaistnieć.
Pozdrawiam
MOLNARka
|