Data: 2004-07-19 11:49:42
Temat: Re: własne rzeczy
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:cdg7r2$glo$1@nemesis.news.tpi.pl,
Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> typed:
> Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
> wiadomości news:cdg6oa$8ce$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> [...] Nonieno. Jasne, że ucziwiej ogólnie jest jak powie
>> i się wyprowadzi, ale czy naprawdę chcecie to pod
>> kategorie "uczciwości małżeńskiej" podciągać? Ja
>> może dziwna jestem, ale dla mnie uczciwość małżeńska
>> to coś ciutkę innego.
>
>
> Nonieno. Uczciwość małżeńska to jest - w tym akurat aspekcie - jak mu
> w ogóle takie rzeczy do łba nie przychodzą. Ewentualnie i w
> ostateczności, jeśli już przyjdą i nie chcą odejść - jak sobie
> powiesi na pierwsi tabliczkę "uwaga, będę zdradzał", po czym obwieści
> "to może ja już sobie pójdę". Ale dla mnie uczciwość małżeńska tak w
> ogóle to jest śliczne, niezmiernie szerokie pojęcie i za to ją tak
> lubię - no bo pod uczciwość małżeńską to podpada i niełażenie na
> dzikie baby, i nieczytanie korespondencji, i nieinwestowanie całej
> kasy i energii w tzw. "swoje hobby", i pacyfikowanie wybryków
> teściowej, i to legendarne "mówienie, co się nie podoba", i... i
> jeszcze różne inne. No cudności po prostu.
>
Hanka, ja się zasadniczo z tym wszystkim zgadzam i takie rozumienie mi się
tez podoba. Ale do tego trzeba jednakowego rozumienia obu stron. A co
powieszs, jesli Twój TŻ ma inne zdanie na temat tejże uczciwości? Ty
będziesz uczciwa na swój sposób a on na swój? Wtedy to się kupy nie
trzyma....
Pozdrawiam
Tatiana
--
To, czego szukasz, znajdziesz w ostatnim spośród możliwych miejsc.
/Prawa Murphy'ego/
|