Data: 2004-07-19 10:27:20
Temat: Re: własne rzeczy
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:cdg6oa$8ce$2@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] Nonieno. Jasne, że ucziwiej ogólnie jest jak powie
> i się wyprowadzi, ale czy naprawdę chcecie to pod
> kategorie "uczciwości małżeńskiej" podciągać? Ja
> może dziwna jestem, ale dla mnie uczciwość małżeńska
> to coś ciutkę innego.
Nonieno. Uczciwość małżeńska to jest - w tym akurat aspekcie - jak mu w
ogóle takie rzeczy do łba nie przychodzą. Ewentualnie i w ostateczności,
jeśli już przyjdą i nie chcą odejść - jak sobie powiesi na pierwsi tabliczkę
"uwaga, będę zdradzał", po czym obwieści "to może ja już sobie pójdę". Ale
dla mnie uczciwość małżeńska tak w ogóle to jest śliczne, niezmiernie
szerokie pojęcie i za to ją tak lubię - no bo pod uczciwość małżeńską to
podpada i niełażenie na dzikie baby, i nieczytanie korespondencji, i
nieinwestowanie całej kasy i energii w tzw. "swoje hobby", i pacyfikowanie
wybryków teściowej, i to legendarne "mówienie, co się nie podoba", i... i
jeszcze różne inne. No cudności po prostu.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|