Data: 2015-10-31 19:58:03
Temat: Re: "wolność" seksualna
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1qwo6whc3bzs.1dhacau3797x7$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 31 Oct 2015 10:46:55 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:1noqjz62cgpf9.10f22pejk5r24$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 31 Oct 2015 10:07:11 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1hvve78fer8nq.qcmprmkaapez$.dlg@40tude.net...
>>>>>>> A dla mnie - kupczenie ciałem to grzech. Dlatego nie może.
>>>>>>
>>>>>> No właśnie. Czyli jesteś uprzedzona z powodów religijnych.
>>>>>> A zauważasz, że nie wszyscy ludzie na świecie wyznają Twoją religię?
>>>>>
>>>>> Zauważam. I dlatego pisalam wyżej, że "dla Ciebie jak najbardziej
>>>>> może".
>>>>
>>>> No ale właśnie w tym rzecz, że nie może. Jest nielegalna!
>>>
>>> No i co tego? Nie jest KARANA - czyli MOŻESZ! 3-]
>>> http://jestemlegalna.pl/czy-prostytucja-jest-w-polsc
e-legalna/
>>
>> No i tam piszą wyraźnie że nie jest legalna. Wbrew mylącej nazwie linka.
>
> Mylącej? Tylko dla nieczytatych - vide małe słówko "czy".
Zapoznaj się z prawem nagłówków Betteridge'a :-)
>>>>>> No właśnie nie mogę :-) To właśnie omawiamy tutaj.
>>>>>
>>>>> Tzn co? dlaczego nie możesz? kto Ci przeszkadza?
>>>>
>>>> Aktualne prawo? Nie o tym mówimy? Pogubiłaś się znowu?
>>>
>>> Vide link powyżej.
>>
>> Prostytutki działają obecnie w strefie kryminalnej.
>> Nie istnieją możliwości legalnego skontaktowania się i skorzystania
>> bezpiecznego z usług tego typu bez wejście w strefę przestępczości.
>> Jakiekolwiek ułatwianie, naganianie, ochrona itp jest nielegalne,
>> więc korzystając z usług chcąc nie chcąc wchodzisz w konflikt z prawem.
>
> Korzystanie NIE JEST karalne.
A ta dalej swoje... Postaraj się przeczytać co napisałem ze zrozumieniem.
>>>>> Dlatego, dlaczego nie chciałbyś.
>>>>> Dokładnie dlatego. Tzn _mam nadzieję_, że dlatego 3-]
>>>>
>>>> Nie masz wyobrażenia dlaczego ja nie chciałbym.
>>>
>>> Moze trzeba byłoby mieć to wyobrażenie?
>>> Każdy normalny człowiek je ma, wiec raczej kłamiesz, że nie masz.
>>
>> Ty wiesz lepiej czemu ja czegoś nie robię... dobre.
>
> Nie wiem "lepiej", czemu TEGO nie robisz - wiem tyle, co Ty.
> czyli dokładnie.
A jednak masz czelność zarzucać mi kłamstwo.
Skąd u Ciebie tyle tupetu?
>>>> Również nie chciałbym pracować w dziale rentgena w Instutucie
>>>> Onkologii i robić prześwietlenia jąder mężczyzn podejrzanych
>>>> o nowotwór jąder - czy to ma być dla mnie powód aby taką
>>>> pracownicę która manipuluje workiem mosznowym pacjentów
>>>> ZA PIENIĄDZE do marginesu społecznego?
>>>>
>>>> Również nie chciałbym opiekować się chorym, niedołężnym, myć
>>>> go z fekaliów i moczu, karmić go czy ubierać - czy to powód dla
>>>> mnie aby opiekunkę spychać do marginesu społecznego bo dotyka
>>>> codziennie i za pieniądze narządów płciowych jakiegoś dziadka?
>>>>
>>>> Nie chciałbym również być masażystą ani dentystą i codziennie,
>>>> za pieniądze manipulować cudzym ciałem - jest to dla mnie
>>>> obrzydliwe ale czy to powód do spychania do marginesu takich
>>>> ludzi? Nie! Z takiego samego powodu nie spycham prostytutek.
>>>
>>> Oj oj. Pan zdaje się rozmydla temat zasadniczy.
>>> W jakim to celu?
>>
>> Jak rozmydlam??? Gdzie tu jakieś rozmydlanie? Piszę całkiem serio.
>>
>> Czym zasadniczym różni się dla Ciebie dotykanie narządów
>> rozrodzczych człowieka w celu zrobienia zdjęcia rentgenowskiego
>> za kasę od dotykania tych narządów w celu wywołania orgazmu?
>
> Taż przecież sam sobie odpowiadasz,
> że celem - celem wywołania orgazmu się różni.
I to jest ta zasadnicza różnica???
I jedno powinno być karalne a drugie już nie? Dlaczego?
Potrafisz to uzasadnić?
>> Czy jakaś masażystka z tajskiego salonu masażu z "happy endem"
>> różni się dla Ciebie tak strasznie od asystentki u onkologa?
>
> Tak strasznie. U onkologa rzadko bywa happy end.
Dobre :-) Udało Ci się mnie rozśmieszyć...
Ale skup się - mówimy o różnicach wpływających na karalności czynu.
>>> Proszę SOBIE powiedzieć, DLACZEGO nie chce Pan być
>>> prostytutkiem oraz dlaczego nie chce Pan, aby żona
>>> w ten sposób zarabiała.
>>> Bo Pan to DOSKONALE wie, tylko w sposób przemyślny wypiera.
>>> Dlatego pan NIE CHCE o tym myśleć.
>>> Bo wyjdzie panu dokładnie to, co mówią przebrzydli katole. 3-]
>>
>> Po pierwsze: pytasz osobiście mnie o zdanie,
>
> Nie, to TY pytasz MNIE.
Nie pytam Ciebie dlaczego nie korzystasz.
Pytam Ciebie dlaczego uważasz że powinny być karalne.
>> podczas gdy nie o to
>> chodzi co ja myślę i dlaczego tak myślę - nawet gdybm ja nie chciał
>> korzystać z usług jakiegoś przedsiębiorstwa
>
> No coraz lepsze eufemizmy tu widzę dla zwykłego k...nia się.
Nie wiem o czym Ty mówisz, ale ja mówię o domu publicznym,
a więc legalnie działającej firmie udostępniającej usługi seksualne.
Jest to rodzaj przedsiębiorstwa DLA MNIE taki sam jak salon
masażu czy salon fryzjerski. Nie rozumiem gdzie tkwi różnica
z formalnego punktu. Znaczy się abstrahując od kwestii "to grzech".
>> to nie powód abym
>> jedocześnie chciał zakazywać tego typu działalności
>
> O, następny cukiereczek.
Co takiego znowu? Czy nie mówimy o działalności gospodarczej?
>> Nawiązując do naszych kuchennych zainteresowan i podobieństw
>> pomiędzy tymi dwiema czynnościami fizjologicznymi: to że np. ja
>> wolę jeść w domu co żona ugotuje i nie korzystam z restauracji
>> gdzie "obce kobiety karmią mężczyzn obiadami"
>> oznacza według
>> Ciebie że ja mam wystąpić o delegalizację wszystkich restauracji
>> bo uważam że karmienie mężczyzny to wyłączna rola jego żony? :-)
>
> W restauracjach gotują=karmią mężczyzn niemal wyłącznie mężczyźni. Obcy.
> Uważaj, bo za chwilę Twoja durna analogia doprowadzić Cię może tam, dokąd
> niekoniecznie chcesz dojść (nomen omen) 3->
Na razie to Ty nie potrafisz się skupić na temacie i wyobraźnia
płata Ci figle. To przecież nie ma znaczenia w tej dyskusji jakiej
płci jest usługodawca a jakiej usługodawca.
Postaraj się zrozumieć o co mi chodziło w analogii z restauracją
i skomentuj to odpowiednio...
>> Po drugie: moja psychika jest już spaczona, tak jak Twoja czy Ewy
>> właśnie naszym polskim/katolickim pruderyjnym wychowaniem.
>> Jesteśmy skrępowani w ogóle tym tematem bo seks jest w naszej
>> kulturze taboo.
>
> Mów za siebie. Ja o seksie mogę w te i wewte.
Na razie usłyszeliśmy tylko tyle że to grzech.
>> W innych kulturach jest inaczej, i tam nie widzą
>> problemu aby np. obnażać kobiece piersi np. w Afryce.
>
> Leć.
Skąd ten pomysł?
> Masz żonę i nie wiesz, co to jest sutek, a co brodawka???
Skąd u Ciebie pogląd, że mam żonę?
> Masz żonę i nie wiesz, dlaczego to wlaśnie brodawka jest ukrywana???
> Oj, współczuję Żonie...
> 33333333333-]]]]]]]]]]]]]
Nie rozumiem doprawdy co Cię tak bawi...
> Twierdzę, że nie rozróżniasz także sromu od łechtaczki.
Ty w ogóle twierdzisz tysiące bzdurnych rzeczy bezpodstawnie.
Wcale mnie te Twoje twierdzenia nie dziwią... innych chyba też nie.
>>>>> Dlatego, że są tacy jak Ty - niewierzący, którzy też NIE CHCĄ,
>>>>> tak jak katolicy 3-]
>>>>
>>>> Totalnie pomyliłaś się w swojej interpretacji, patrz wyżej.
>>>>
>>>> Antyseksualne taboo jest czymś ciekawym, wartym omówienia.
>
> No, omówiłam je powyżej.
Twoje samozadowolenie jest zabawne...
>> Czy oprotestowałabyś pomysł zalegalizowania domów publicznych
>> w Polsce? Jeśli tak, to dlaczego?
>
> Bo godzi w godność człowieka
Czy asystenkta onkologa traci godność?
Czy masażystka traci godność?
Czy opiekunka niedołężnego traci godność?
Dlaczego godność miałaby zależeć czy czynności
masażytki kończą się u klienta orgazmem czy nie?
Swoją drogą, z opowiadań takiej asystentki u onkologa wiem,
że (ku zawstydzeniu wielu panów) jej manipulacje w celach
uzyskania należytej fotografii roentgenowskiej kończą się
często u nich orgazmem :-)
> - gdzie ciało człowieka podlega sprzedaży jak wołowina.
Nie wiem skąd u Ciebie to skojarzenie - albo widziałaś swojego starego
jak robił seks z krową albo nie wiesz kompletnie co to jest prostytucja!
Żadna prostytutka nie sprzedaje swojego ciała poćwiartowanego
na mielone!
>> Zakładam roboczo że Twój mąż jest również bogobojnym katolikiem
>
> Normalnym katolikem.
> Bez epitetów.
Czy epitet "bogobojny" jest w jakiś sposób obraźliwy że tak się wzbraniasz?
Pytam całkiem szczerze, bo myślałem że bogobojność to u Was cnota...
>> uważającym prostytucję za grzech, więc nie korzystałby.
>
> Bez zagrożenia grzechem - też nie korzystałby. Powody (o których Ci
> się i tak nie śniło) pomijam - podam tylko jeden, który jesteś w stanie
> zrozumieć: bo się brzydzi kupować używane przedmioty.
Samochodów to też dotyczy? Też tylko nówki kupujecie?
|