« poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2015-10-31 23:20:15
Temat: Re: "wolność" seksualnaW dniu 31.10.2015 o 23:15, Pszemol pisze:
> prostestu: prostytutka nie sprzedaje swojego ciała.
> Ciało jej nie zmienia własności. Ona tym ciałem wykonuje
> usługę, nawet niekoniecznie całym ciałem, pewnie tylko
> jego częścią. Podobnie do tego jak murarz wykonuje swoją
Za przeproszeniem: usługę odspermiania?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2015-10-31 23:22:29
Temat: Re: "wolność" seksualna"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1dgxei06ltvr1$.hm6x7ma8r945.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 31 Oct 2015 14:09:11 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:1hgahyeipqasi$.1qxx807r18top.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 31 Oct 2015 10:51:59 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:12dnrles0rmqw.wx77h5lrs9rb$.dlg@40tude.net...
>>>>>> skąd się u nas, wśród Polaków (wychowanych
>>>>>> w rodzinach katolickich w przeważającej większości przecież)
>>>>>> bierze takie ostre skrępowanie do tematyki seksualnej.
>>>>>> Nie obserwuje się aż takiego skrępowania w krajach protestanckich
>>>>>> czy też w krajach gdzie dominują religie Dalekiego Wschodu.
>>>>>
>>>>> No jak to skąd? Z RACJONALNOŚCI.
>>>>
>>>> W jaki sposób z racjonalności?
>>>> Wyjaśnij o co Ci chodzi z tą racjonalnością...
>>>> Przecież taki zakaz legalnego istnienia domów publicznych
>>>> PRZECZY racjonalności. Są klienci (gotowi ryzykować nawet
>>>> nielegalne relacje, więc po legalizacji byłoby więcej chętnych!)
>>>> są amatorki na tego typu pracę, są pieniądze do zrobienia
>>>> są podatki do obskubania - jak najbardziej racjonalne!
>>>
>>> Dla kogo?
>>
>> Co dla kogo?
>> Czy mozesz pytać całymi zdaniami, jak w szkole uczyli?
>
> Pytanie postawione do ostatniego zdania w tekście nie musi być pełnym
> zdaniem.
Byłoby być może czytelniej gdybys wycięła te części cytatów do których się
nie odnosisz. Ale nawet to wyjaśnienie przyjmując nie bardzo rozumiem:
ostatnie zdanie brzmiało bowiem tak:
Są klienci ()
są amatorki na tego typu pracę,
są pieniądze do zrobienia
są podatki do obskubania
- jak najbardziej racjonalne!
Jak więc w kontekście tego ostatniego zdania brzmi Twoje "Dla kogo?"
Przecież podałem dla kogo: klienci, amatorki na prace i ludzie z podatków
korzystający - to byłyby moje pierwsze wnioski. O to pytasz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2015-10-31 23:23:57
Temat: Re: "wolność" seksualna"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:n13eqv$l97$2@node1.news.atman.pl...
> W dniu 31.10.2015 o 23:15, Pszemol pisze:
>> prostestu: prostytutka nie sprzedaje swojego ciała.
>> Ciało jej nie zmienia własności. Ona tym ciałem wykonuje
>> usługę, nawet niekoniecznie całym ciałem, pewnie tylko
>> jego częścią. Podobnie do tego jak murarz wykonuje swoją
>
> Za przeproszeniem: usługę odspermiania?
Czy zmieni coś w tym temacie gdy jedno określenie
zamienisz innym, bardziej wulgarnym?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2015-10-31 23:25:10
Temat: Re: "wolność" seksualna"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:n13dla$8fr$2@node2.news.atman.pl...
> W dniu 31.10.2015 o 22:52, Pszemol pisze:
>> Później dopiero lepiej wytłumaczył o co mu chodziło gdy podał
>> przykład artysty który używa ludzkich zwłok w wyrazie artystycznym.
>
> "artysty", "artystycznym", hłe hłe
No cóż - do artyzmu można się na różne sposoby przyczepić.
Ale nie o tym tutaj mówimy przecież.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2015-10-31 23:28:40
Temat: Re: "wolność" seksualnaW dniu 31.10.2015 o 23:23, Pszemol pisze:
>> Za przeproszeniem: usługę odspermiania?
>
> Czy zmieni coś w tym temacie gdy jedno określenie
> zamienisz innym, bardziej wulgarnym?
Tu nazywasz to "usługą", seks nazywasz potrzebą fizjologiczną.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2015-10-31 23:37:11
Temat: Re: "wolność" seksualnaW dniu 2015-10-31 o 23:10, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:n13auj$ncp$2@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2015-10-31 o 21:10, Pszemol pisze:
>>
>>> Zaraz... moment, jak to niewytłumaczalne?
>>> Jak najbardziej wytłumaczalne - zabijanie ludzi w obozach
>>> koncentracyjnych miałoby być niewytłumaczalne? Dlaczego?
>>
>> A szczerze - chciałoby Ci się to komuś tłumaczyć?
>> Dziecku, może tak. I to najlepiej swojemu...
>
> No ale tu nie ma dużego wysiłku aby wytłumaczyć
> że łapanki ludzi, wywózka do obozów i mordowanie
> ich potem w komorach gazowych jest okropieństwem.
> Nie widzę problemu aby komukolwiek to kiedykolwiek
> tłumaczyć a również wątpię aby ktoś miał jakiekolwiek
> problemy ze zrozumieniem zła w takim procederze.
Bywali tu kiedyś tacy, którym nie chciałoby Ci się tego tłumaczyć, uwierz.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2015-10-31 23:41:04
Temat: Re: "wolność" seksualna"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:n13dja$8fr$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 31.10.2015 o 22:50, Pszemol pisze:
>> argument za bardzo do wyobraźni nie przemawia - nie
>> mają problemów z poślubieniem np. "używanej" wdowy :-D
>> Nie wiem zatem czy ten argument jest taki znowu mocny...
>
> Nie odróżniasz wdowy od prostytutki?
A skąd ten pomysł? :-) Macie z XLką wiele wspólnych cech...
Między innymi wyciągacie wnioski z pały...
Czy rozumiesz że zarówno wdowa i prostytutka będzie już
"używana" w sensie takim, w jakim wyraziła się wcześniej
XL o preferencjach swojego męża? A może przeoczyłeś?
> Zwykle mężczyźni nie chcą sobie brać na żonę prostytutki, choćby była
> atrakcyjna fizycznie.
I całkowicie rozumiem taką postawę.
Ludzie mają różne preferencje co do przyszłego partnera
i dotyczy to również kariery jaką wykonują - wiele kobiet
pewnie nie chciałoby za męża mieć ginekologa... albo
marynarza :-)
Negatywne nastawienie do prostytutek jako kandydatek
na żony jakie występuje aktualnie w społeczeństwie jest
dla mnie całkowicie zrozumiałe...
Ale nie wynika ona zapewne z faktu że prostytutka jest
"przedmiotem używanym". Wiąże się to raczej z dezaprobatą
społeczną jaka się aktualnie łączy z tym zawodem i być moze
jeszcze z faktem że aktualnie profesja ta jest związana
z kryminałem, narkotykami, chorobami i być może kręgiem
towarzystwa do którego mało kto chciałby należeć...
Gdyby jednak status prostytutki podnieść do poziomu
legalnego pracownika w legalnym, czystym i zadbanym
domu publicznym, czyli takiego poziomu na jakim jest
w wielu krajach Europy Zachodniej, to być może mężczyźni
zmieniliby podejście do rodzaju kariery jaki wybrała ich żona.
Kto wie, może doceniliby zarobki żony a być może również
jej profesjonalizm w sprawach łóżkowych? Jak myślisz? :-)
>> Ja na przykład słyszałem powiedzonko że żadna praca nie chańbi.
>
> Najpierw twierdzisz że prostytucja to normalna praca,
> a potem że żadna praca nie Hańbi.
No właśnie... czyżbyś widział tu jakąś sprzeczność? :-)
Żadna praca nie hańbi. Ani salowej podmywającej tyłek
dziadkowi który nie utrzymał, ani asystenki onkologa
która całymi dniami przebiera w majtkach pacjentom,
ani prostytutki która zaspokaja potrzeby i marzenia
jakiegoś wygłodniałego człowieka :-)
> Prostytucja to nie praca a zajęcie
Praca i zajęcie o są synonimy.
> i hańbi tak jak hańbi bycie złodziejem czy płatnym mordercą.
Że co????
Chyba znowu nie przemyślałeś sobie argumentu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2015-10-31 23:45:47
Temat: Re: "wolność" seksualna"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:n13em3$l97$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 31.10.2015 o 23:10, Pszemol pisze:
>> Natomiast akt zaspokojenia potrzeb seksualnych, bez
>> otoczki emocjonalnego zaangażowania, jest wyłącznie
>> aktem zaspokojenia potrzeby fizjologicznej. Takim samym
>
> Seks jest dla Ciebie potrzebą fizjologiczną?
Nie tylko dla mnie :-))
> To współczuję.
Wypada współczuć raczej Tobie że nie odczuwasz popędu seksualnego.
> Jeśli dla Ciebie jest to tylko wyrzucenie z siebie nadmiaru spermy
> to od czego jest polucja? Jeśli to Ci nie wystarcza, to od czego jest
> masturbacja? Przynajmniej nie trzeba za nią płacić ;-)
Nie wiem jak mogę to wytłumaczyć Tobie, człowiekowi bez
popędu seksualnego... Spróbuję na kanwie analogii kulinarnej:
to, że ja mam w życiu ten komfort, że mogę liczyć na wykwintny
obiad z frykasami nie znaczy wcale że nie umiem/nie mogę
zrozumieć kogoś, kto tego komfortu nie ma i musi zadowolić się
zjedzeniem zapiekanki ....opartej o słup przystanku autobusowego :-)
Nie widzę powodu aby być nietolerancyjny i zabraniać ludziom
zapiekanki zjedzonej z doskoku z byle jakim towarzystwem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2015-10-31 23:47:30
Temat: Re: "wolność" seksualna"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:n13fao$l97$3@node1.news.atman.pl...
> W dniu 31.10.2015 o 23:23, Pszemol pisze:
>>> Za przeproszeniem: usługę odspermiania?
>>
>> Czy zmieni coś w tym temacie gdy jedno określenie
>> zamienisz innym, bardziej wulgarnym?
>
> Tu nazywasz to "usługą", seks nazywasz potrzebą fizjologiczną.
I coś Ci się nie zgadza?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2015-10-31 23:50:30
Temat: Re: "wolność" seksualna"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:n13as6$ncp$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2015-10-31 o 21:38, Pszemol pisze:
>
>> Ewa, ja doskonale zrozumiałem kontekst w jakim użyłaś tego terminu
>
> Mam wątpliwości.
To się ich pozbądź.
Myślałem że uśmiech od ucha do ucha w emotce był wyraźny...
>> Dobrze że ustaliliśmy że seks-workers są czasem jednak potrzebni/e.
>
> Ja niczego nie ustaliłam. Co najwyżej nad tym się zastanawiam.
OK, ok... ale to co napisałaś to bardzo często podawany racjonalny
powód dla istnienia tego typu, że tak powiem, stacji serwisowych :-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |