Data: 2002-03-27 09:07:33
Temat: Re: wolowina
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka)
Pokaż wszystkie nagłówki
From: "Dariusz K. Ladziak" <l...@w...pdi.net>
> >Totez radze kupowac mieso wtedy, kiedy widzimy, ze akurat trafila nam sie
> >gratka i lezy naprawde mloda wolowinka, a nie wowczas, kiedy sobie
> >zaplanujemy obiad.
>
> No... Zwlaszcza jak mamy ochote na porzadny rosol wolowy... Kupujemy
> jasniutkie mieso z opasa, moze nawet z bukata, gotujemy rosolek i mamy
> cienka wodnista lure...
>
> Jest wolowina na sztuke mies (i tu faktycznie mloda i soczysta ma
> zastosowanie) i wolowina na rosol - najlepsza ze starej krowy, ciemna
> i wloknista... Mieso nadawalo sie bedzie tylko do zmielenia ale
> rosol...
> Darek
>
Darku, osoba, ktora poruszala temat wolowiny, miala problem z wolowina
duszona, pieczona itp.
Nie pytala o mieso na rosol!
To zupelnie inna bajka.
barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|