Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!polsl.gli
wice.pl!not-for-mail
From: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Date: Thu, 3 Apr 2003 13:17:24 +0200
Organization: Z.Bocznica w Gliwicach
Lines: 107
Message-ID: <b6h4v9$fg7$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
References: <b6brgq$efv$1@inews.gazeta.pl> <b6dd2p$m74$1@news.onet.pl>
<b6enji$h4f$1@inews.gazeta.pl> <b6fl4u$cdb$1@news.onet.pl>
<b6fvfn$qjf$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <b6g0cd$1fp$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
NNTP-Posting-Host: jesienna.bmj.net.pl
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:35937
Ukryj nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> popełnił(a) co
następuje:
| > (1) Uznajesz żebranie się o uczucie?
| > Według tego co piszesz tylko krok od stwierdzenia, że mąż-alkoholik to
| > pije z miłości, tylko trzeba go zrozumieć, jak bije żonę to z
zazdrości, a
| > to też miłość... i temu podobne.
| chyle czola przed pomyslowoscia skojarzen. Komunikowanie swoich potrzeb
nie jest
| zebranina.
Chylisz czoła? I to ja Cię rozumiem ironicznie? :)
Ty nazywasz to sucho i bezuczuciowo ('komunikowanie swoich potrzeb') - tak
można mówić o 'potrzebuję terminowej wypłaty, szefie' albo 'dwa WieśMac'i
proszę i duże frytki'.
Ale to, o czym piszemy, to potrzeba uczucia lub okazywania uczucia.
I to właśnie nazywam żebraniem się - podobnie jak żebraniem się czy
nadchodzeniem można nazwać zabiegi odtrącanego ze środowiska rówieśników
dziecka, które będzie się chciało wkupić, żebrając się o akceptację.
| > (2) Czy zawsze dopatrujesz się czegoś dobrego, czego nie ma, bo TY
CHCESZ
| > to zobaczyć?
| > Dunia pisze, że nie ma ŻADNYCH oznak (a nie - jak Ty sugerujesz -
jedynie
| > OCZEKIWANYCH oznak). Sorry, ale przykład z przyjazdem na święta to...
to
| > chyba świętość, prawda?
| dla mnie jest to opinia Doruni, i moze ona nie byc zgodna z obiektywna
prawda.
| Co do swiat, to "swietosc" jest pojeciem umownym.
Może nie być. Czytając Ją dalej, jestem przekonany, że bliższa prawdzie
niż jakakolwiek usilna chęć zobaczenia nieistniejących dobrych chęci.
Co do świąt - DLA NIEJ jest (lub wówczas była) świętość. Więc nie
rozważajmy, jak do świąt podchodzą w Pakistanie, Laosie czy u Ciebie w
domu (no offence) - bo nie ten przypadek jest przyczynkiem do wysunięcia
powyższego twierdzenia (o braku oznak).
Czy jest jakaś jaśniejsza forma zapisu niż drukowane litery? Może
powiększenie czcionki w Twoim czytniku newsów? :)
| > (3) Może to Dunia / Basia Zygmańska / ... / zawiniły, że ich rodzice
tak
| > się zachowują i to One mają ich za to przeprosić?
| > Bo naprawdę nie rozumiem - może to ja dziwny jestem... Za dużo IMVHO w
| > Tobie jakiejś samokrytyki i przepraszania za to, że się istnieje.
| nie wiem, czemu jesli sie komus nie przylozy piacha jest dla ciebie
samobiczowaniem?
Ktoś krzywdzi a Ty możesz temu zapobiec, ale nie zapobiegasz - tłumaczysz
sobie, że potrzebna jest cierpliwość, mruczysz mantrę i wzywasz bogów na
świadków... ale nic nie robisz, choć możesz.
Dla mnie to jest równoznaczne z wymierzaniem sobie samemu tej krzywdy
(samobiczowaniem).
| > Przepraszam Cię za swoje ostre zdanie, ale...
| > Czemu to One mają się obarczać częścią odpowiedzialności? Że nie
pokazały
| > paluszkiem starym chłopom, że to i to BEE, a tamto CACY?
| bo nikt nie jest duchem swietym.
Wydawało mi się, że potrzeba okazywania uczucia miłości to taka sama
naturalna potrzeba jak sranie (do boju, poprawne politycznie Panie - padło
kolejne BRZYDKIE słowo!! :]).
A tą drugą zdolność każdy z nas posiada od małego :]
Poza tym - skoro małe dziecko INSTYNKTOWNIE 'wie' (a może i zostało
nauczone - trzeba zapytać psychologów lub socjologów, ale nieważne), że
tulenie się i głaskanie są naturalne, to dlaczego nie wie tego osoba
dorosła - zapomniała, skoro dookoła pełno przejawów miłości (od reklam
proszku do prania i zakochanych w parku po Klan albo Złotopolskich :])?
Jak dla mnie nie chce - a proszenie się o to to żebranie.
| > Jak ktoś na mnie pluje, nie dziękuję Opatrzności, że pada życiodajny
| > deszcz... [ tylko zbieram w gębie więcej :] ]
| wiem, ty od razu musisz komus przylozyc, bo inaczej to jest to oznaka
| slabosci.
Nie :) przyłożę, żeby nie cierpiała (po mojej - jako skrzywdzonej osoby -
bezczynności) następna osoba.
Dla mnie to takie samo postępowanie, jak z pociągnięciem gwałciciela do
odpowiedzialności. Jeśli pomoże, to nie tyle ofiarze, ile następnym
ewentualnym ofiarom, które padłyby pastwą gwałtu.
Prościej: Biję skur...la, który mi dołożył, żeby się nie rozhasał (sądząc,
że moja uległa postawa to jego następny sukces, kolejne zwycięstwo i
trofeum w biegu po plecach innych) - bo następna po mnie osoba może być
delikatniejsza, może cierpieć, a tak jest szansa, że postawa gnoja może
ulec zmianie na lepsze po 'kopie'.
Nie widzisz, że to działa? Ot, choćby na takiej grupie - 'krzykacze',
pieniacze i Najwyższe Autorytety się zamykają, bo widzą, że wyżej dupy nie
podskoczą, że tym razem ktoś nie zejdzie z drogi dla świętego spokoju...
Taki właśnie święty spokój rozzuchwala winowajcę i sprawia, że posuwa się
krok dalej - rzecz zupełnie identyczna jak z karceniem dzieci.
Może ja tak w głębi serca jestem romantyczny, delikatny i lubię tylko wina
> 10 PLN? :]
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce unurzać miecza we krwi!
(papież Grzegorz VII)
|