Data: 2003-04-04 08:38:05
Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Z. Boczek" wrote:
> Dałem tylko analogiczne (też z 'krocznej' dziedziny) przykłady.
Przyklady analogiczne? - IMHO nie.
Dales przyklady bedace niezaprzeczalnie pytaniami stricte osobistymi i
imtymnymi i jako takie funkcjonujacymi w naszym spoleczenstwie.
Natomiast pytanie o wnuków w tymze spoleczenstwie za takie nie uchodzi.
Niezaleznie od tego, ze dla niektórych jest zbyt osobiste.
> A czemu to
> takie niemożliwe - mama nigdy nie zapyta o pigułki - tak bardzo jest to
> nieprawdopodobne?
Sloneczko moje ulubione a _gdzie_ ja napisalam, ze niemozliwe?
Co nie zmienia faktu, ze dales przyklady nieadekwatne do opisywanego.
> Jeśli porównuje_c_i_e_ się do lekarza, to chyba trafniej byłoby - do
> stomatologa-amatora.
> Wierci_c_i_e_ dziurę w przeszłości i widzi_c_i_e_ w tym cel - w jakimś
> rozgrzebywaniu tego, co już zaszło... Ach - i jeszcze mówi_c_i_e_, że to dla
> Jej dobra ;)
Mam rozdwojenie jazni czy co? A moze sie rozmnozylam? ;)
Przyklad poprosze z cytacikiem a jakze w którym to "Wy" bedzie moje :)
Ach - i poprosze o rozmowe w drugiej osobie liczby pojedynczej. Jakos
dziwnie denerwuje mnie to "Wy".
> Znowu ciągotki psychologów na grupie? Co _W_a_s_ rozgrzesza z takiego
> podsumowywania i babrania się w czyimś życiu?
j.w.
Co do psychologii - kazdy po trosze sie w takiego bawi. I nie musi to
wynikac z kompleksów i odreagowywania a zwyczajnej checi pomocy. Jak
mozna próbowac zrozumiec czyjas sytuacje bez próby wczucia sie w ta
osobe, zrozumienia sytuacji, rozbierania jej czasem na czynniki
pierwsze? A to wlasnie "babranie sie w czyims zyciu".
To osoba, która otworzyla sie ze swoim problemem publicznie w pewien
sposób dala te furtke, pozwolila na to 'babranie' ( ja uzylabym slowa
analizowanie ) i to ona powina ocenic na ile sluszne czy niesluszne sa
wypowiedzi. Po to w koncu poruszyla ten problem na forum publicznym
nieprawdaz? Aby ze swoistej 'burzy mózgów' wylowic cos co jej pomoze a
reszte odrzucic. I to do niej nalezy selekcja a nie do kogos z boku z
bardzo istotnego powodu- to jej zycie, jej problem, jej ocena sytuacji,
jej wybory. Ty równiez bawisz sie w tego psychologa wypowiadajac sie na
równi z innymi. A czy to Twoje zdanie jest sluszne w jakims procencie
czy JoP czy moje, czy Basi czy.... to moze ocenic Dunia a nie Ty czy ja-
bo oboje mamy do tego zbyt male przeslanki.
> A może to taka grupowa hipnoza Duni mająca na celu pogodzenie się z
> wypartymi przez Nią wspomnieniami? [...]
> Sorry, dla mnie żenada. Gówniarskie cięcie żaby dla zaspokojenia /
> udowodnienia czegoś sobie lub Jej (ale czego? :]). Krzywdzenie kogoś, bo
> zapytał o radę (dał nam prawo?) do babrania się po łokcie w czyimś życiu.
????????
Gdzie Ty widzisz grupowy najazd na Dunie? Kazdy pisze tak jak cos widzi,
jak odbiera, podaje swoj punkt widzenia. Do niej nalezy
wyselekcjonowanie tego co jej ( wg niej ) moze pomóc a odrzucic to co
bezuzyteczne, co nie pomoze, z czym sie nie zgadza itp.
Jesli to jest nagonka, krzywdzenie, etc to tak naprawde _kazda_ dyskusja
tutaj nia jest.
> Jeśli chcecie Jej dobra, to Ją wyślijcie do psychologa, zamiast na butach
> Ją tu roznosić takimi bzdetami sianymi jak guano w parku.
j.w.
IMHO ponioslo Cie wiesz?
> Do spowiedzi zna
> drogę (i nie jest to grupa), do leczenia też (i nie jest to grupa).
> Służcie radą, do cholery, Panie Wielmożne Marudy.
Znowu- ponioslo Cie troszeczke.
( kazdy radzi tak jak umie. A skoro ktos- np ja widzi, ze wymówki sa
jednym z elementów tej ukladanki to czemu tego nie pisac? Bo klamstwo?
Bo krzywdzi? Ejj- troche za duzo ideologii dokladasz do zwyklej analizy
sytuacji- analizy, która oczywiscie moze byc bledna tym niemniej nie
wynika z checi dokopania Duni a z obrazu jaki kazdy buduje na podstawie
je wypowiedzi )
> Babcia? Jak w całej reszcie wypowiedzi - widzę tu zbytni optymizm :]
Nie przecze- jestem optymistka.
> Czy dziecinna zagrywka? Jeśli poprzedzona ostrzeżeniem - nazwę to
> konsekwencją :)
Moze. Choc dla mnie jest to dziecinne. Tak samo jak zatykanie uszu,
wychodzenie z trzaskaniem drzwi itp zachowania w momencie kiedy nie
mozna sie dogadac. Mam chyba prawo do wlasnej oceny? Czy moze i tego mi
zabraniasz skoro prawo do wlasnej oceny sytuacji mi i reszcie
grupowiczów zabierasz?
> Dobrze, zatem radź - słucham.
Zlosliwie Ci powiem, ze w któryms z poprzednich akapitów zabroniles
radzic ( nie tylko mnie jesli pamietam ) wiec?
> Jeśli Twoje sposoby (a ja się z nimi
> zgadzam, jak najbardziej - podkreślam celowość stopniowego nasilania
> naszego VETO) zawiodą, co wówczas?
A jaka granice czasowa dajesz? Bo widzisz- ja tej granicy nie daje w
ogóle. Z jednego powodu- to sa _rodzice_. A rodziców sie nie odrzuca
tylko dlatego, ze maja sposoby na zycie, czy inne zdanie czy marudza,
czy draza temat. Wiec dla mnie nie ma: 'mój sposób zawiodl' tylko
'kropla drazy skale'. I chyba najbardizje w tym punkcie wlasnie sie
róznimy.
Nie przecze, ze ktos moze to widziec inaczej, miec inne priorytety, moze
przeciez zerwac kontakty nawet od razu- to jego zycie, jego wybór i nic
mi do tego. Jednak w swoich wypowiedziach pozwolisz, ze bede proponowac
sposoby, które _ja_ proponuje, które _ja_ bym próbowala wcielic w zycie,
które sa _dla mnie_ akceptowalne.
A to - czy komus one odpowiadaja, czy z nich skorzysta to zupelnie inna
sprawa - juz nie moja.
> Wczujcie się w Jej sytuację i przełykajcie własne marudzenia na ten temat.
> Smakują? Nie sądzę.
I tu sie mylisz. Masz prawo do wlasnej oceny tego co tu jest pisane, tak
samo jak ma to prawo kazdy czytelnik. Ale watpie czy to Ty akurat
ocenisz jako 'marudzenie' tak samo odbieraja Ci co pisali te listy.
Kazdy ocenia na podstawie wlasnych przemyslen pamietaj o tym. A te
ksztaltuja wlasne przezycia, charakter, sytuacja.
> Sorry, że pod Twoim postem, agi - nie jest to skierowane TYLKO do Ciebie
Coz- dopiero teraz dotarlam do tej konkluzji wiec 'rozgrzeszam ' ;)
Ale naprawde bardzo nie lubie jak sie w liscie skierowanym do mnie pisze
'wy'.
> (choć po tej 'historii choroby' to nie wiadomo czy za brzuch, czy za głowę
> się łapać :])
A jest trzecia opcja? ;)
pzdr
agi
|