Data: 2003-04-04 14:13:08
Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, ponieważ Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> popełnił(a)
co następuje:
| >Wierzący rodzice za coś BARDZO WAŻNEGO uważają spotkanie w gronie całej
| >rodziny na święta.
| Właśnie. Zastanawiające jest, jak wiele osób całkowicie pomija opisy
| Duni i Basi mówiące o oznakach powierzchowności uczuć, czy też "uczuć"
| rodziców i stara się wpasować fragmenty tych opisów w jakieś logiczne
| uzasadnienia, ignorując całość. A to przeciez całokształt stosunków
| rodzinnych sprawia, że ten jeden przykry element układanki jest nie do
| zniesienia i nie do usprawiedliwienia...
I tu się zgadzam. Stąd moje opory przed zaakceptowaniem IMHO 'zbyt - wręcz
naiwnie opymistycznej' wersji o braku wyrozumiałości, o potrzebie
pracowania nad SOBĄ.
Uważam, że człowiek nie może przez całe życie wypierać się godności i
zasad tylko dlatego, że 'to rodzice'. Żeby żebranie się o uczucia (albo
ich okazywanie) lub uznanie naszej autonomii przez rodzica zakończyło się
sukcesem.
To właśnie miałem na myśli pisząc, że rodziną się jest (dlaczego zatem
tutaj mają występować fory?) - a przyjacielem się staje (bowiem tutaj
widziałbym o WIELE WIĘKSZE możliwości i uzasadnienia do pracy nad
ustępstwami - bo obie strony tego chcą).
Pozdrawiam :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek.
W wojsku możesz celowo opuścić mydło pod prysznicem i dobrze się bawić.
|