Data: 2003-04-03 20:01:37
Temat: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a wrote:
> "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> wrote in message
> news:b6flp3$cji$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Bo mówienie na spokojnie po 100 x z argumentami daje efekt zerowy.
>
> dlatego zycze wiekszej cierpliowsci i wyrozumialosci dla swoich rodzicow.
A co z cietrpliwością, wyrozumiałością rodziców względem dzieci?
a w końcu się mówi grzecznie, że
>> coś tam i w związku z tym albo przyjmują do wiadomości, albo się
>> przestajemy widywać.
>
> grzeczne ultimatum? :-) tak, na pewno celna kara! brawo!
Mam wrażenie, Iwonko, że nie znasz tego problemu od środka, czyli nie
musiałaś wyznaczyć granicy: "odtąd to moja sprawa i rodzicom nic do tego"
>> A Ty zawsze mówisz prawdę, jak ktoś Cię pyta o rzeczy intymne, czy czasem
>> dajesz odpowiedź wykrętną? Zwłaszcza osobom nietaktownym?
>
> mowimy o tych co sie pytaja czy o rodzicach?
Jaka różnica? Rodzice też bywają nietaktowni. Zwłaszcze, jeśli setny raz
dajesz do zrozumienia, że dziecka na razie nie będzie, a rodzic zamiast
przyjąc do wiadomości, wyciąga swojego widzimisia na ten temat.
> kwestia podejscia do tatusia. jesli traktujemy tatusia jak faceta
> spod budki z piwem co to sie pyta kiedy zajde w ciaze, to jest bardzo
> nietaktowny, jesli mowie o moim ojcu, to jest to czlowiek, ktory sie
> o mnie martwi.
A jeśli martwi się nie o ciebie, tylko o to, co ludzie powiedzą, że jego
córka nie dość, że bez ślubu, to jeszcze tyle lat i dziecka nie ma?
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|