Data: 2003-06-17 14:03:12
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
> Natomiast czego nie rozumiem i co mnie zdumiewa niepomiernie -
> mogę, choć z oporami, przyjąć do wiadomości, że niektórzy[1]
> faceci są inaczej uformowani i że im takie rzeczy nie wpadają do
> głowy, ale, na litość wszelkich skłonnych do litości czynników,
> czy Wy, panowie, nawet filmów nie oglądacie?! :)
Faktycznie. Przyniósł wino na urodziny, jak On tak mógł! Takie to
nieromantyczne, no ja nie mogę - perwers!
To przecież gorsze niż wkrętarka Boscha czy sznurki na bieliznę.
Pewnie - gdyby przyniósł świece do tego wina - dostałby w buzię, że
gromnice już Jej, starej, chce zapalać, że sugeruje, że czas się
zbierać?
Rozumiem, że może być to pewien niedosyt, ale czułbym się jak kopnięty
pies gdy - na moje wino i romantyczną propozycję wysączenia go
wieczorem razem (przytuleni, delikatne pieszczoty, itp.) - Kobieta
reaguje wielogodzinnym płaczem, bo chciała... no nie wiem,
pierścionka.
Dziwne też, że popierają taką postawę osoby, które w innych
okolicznościach powiedziałyby: 'nieważne, co się dostanie -
najważniejsze, żeby o rocznicy pamiętać i dać temu wyraz, być razem'.
Gdybym ja dostał na urodziny butelkę wina i propozycję wysączenia go
razem wieczorem, nie byłby to powód do płaczu.
A spróbowałbym ja się upomnieć o coś więcej na grupie - hu hu! :)P
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
|