Data: 2003-06-17 14:22:40
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "puchaty" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jolanta Pers wrote:
> Eeee... teges... zdaje się, że tej propozycji właśnie nie było. Było
> wręczenie butelczyny, która wylądowała w lodówce (justsingle, popraw
> mnie, jak się mylę) i raczej żadnego follow-upu nie było. Zresztą
> justsingle nadmieniła, że raczej niepijąca jest, więc dla niej
> butelczyna to żaden fun.
Ale to chyba tak do końca nie jest. Liczą się obie strony
i biorca i dawca. Jeśli ktoś jest rozżalony bo np od rana zakłada,
że "mój stary to pewnie jak zwykle nie będzie pamiętał" to daje
temu wyraz w swej postawie. (mogę sobie wyobrazić ten wieczór,
o którym mowa). To się czuje i czasem się poprostu nie chce.
Nikt tu nie pisze jaka jest Justsingle. Jak ona się stara ...
> Ja bym była zniesmaczona, gdyby np.
> wieloletni przyjaciel wręczył mi butelkę Johny Walkera (bo z zasady
> tego syfu nie piję).
A ja myślę, że nie ważne co się wręcza tylko jak.
puchaty
|