Data: 2003-06-17 14:30:24
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bcn6nd$b5p$1@news.onet.pl...
> [...] Gdybym ja dostał na urodziny butelkę wina
> i propozycję wysączenia go razem wieczorem, nie
> byłby to powód do płaczu.[...]
Dla Ciebie. A dla Justsingle wyraźnie jest. I, szczerze mówiąc,
mnie też byłoby niewyraźnie. Butelka wina jest bardzo miłym
dodatkiem do romantycznego wieczoru z wielu okazji, ale akurat
na okrągłe urodziny od osobistego TŻ spodziewałabym się czegoś
bardziej, hm, znaczącego (nie chodzi mi o kwestię ceny, raczej
symboliki, osobistego charakteru, włożonego serca itd.).
Romantyczna kolacyjka - z niekłamaną przyjemnością, z zachwytem
wręcz, ale butelka wina wręczona ot tak, do lodówki - daj
spokój. A szczególnie w przypadku osoby, jak to Justsingle
określiła, "pijącej inaczej".
No, chyba, że było to np. wino z roku urodzenia Justsingle :)
A co do "nieważne, co się dostanie - najważniejsze, żeby o
rocznicy pamiętać" - owszem, jest to warunek poniekąd konieczny.
Ale niedobrze byłoby używać tego argumentu dla usprawiedliwienia
"odfajkowywania" uroczystości na zasadzie kupienia czegokolwiek,
bez związku z upodobaniami i marzeniami obdarowywanego, wszak
liczy się pamięć (nie twierdzę, że akurat TŻ Justsingle poszedł
po linii najmniejszego oporu, mam na myśli trend
ogólnospołeczny). Ja mam może poprzewracane w głowie
(rozpieszczona jestem :), ale dla mnie liczy się pamięć _i_
serce włożone w sprawienie komuś radości.
Pozdrawiam
Hanka uparcie broniąca prawa do uczucia rozczarowania
podarunkiem
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|