Data: 2003-06-17 14:58:03
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska"
> A mogę ja? :) Otóż mnie się wydaje, że w "społecznej
> świadomości"[1] istnieje coś w rodzaju szczególnej kategorii
> prezentów - biżuteria, perfumy, luksusowa bielizna, być może coś
> jeszcze - które to prezenty przyjęły się tradycyjnie jako
> odpowiednie na pewne duże okazje.
Niech będzie, chociaż to sprawa indywidualna związków:
z jakich rodzin, warstw pochodzą, jaki jest ich akutalny
stan posiadania, jakie wartości wyznają, czego od siebie
oczekują.. możnaby wymieniać w nieskończoność.
W szczególności dotyczy to
> biżuterii, chyba żaden facet na świecie nie będzie próbował
> nikomu wmawiać, że był zaskoczony tym, że jego kobieta
> oczekiwała pierścionka z okazji zaręczyn :)
Ano właśnie. Wydaje mi się, że o pierścionku z okazji
zaręczyn i obrączce z okazji ślubu wie każdy.
Ale jak wpaść na pomysł pierścionka po urodzinach dziecka?
Hanko, jestem kobietą, rodziłam dziecko, niedługo urodzę
drugie, ale na miejscu tego mężczyzny poczułabym się
nieźle skołowana - w moim środowisku nie bylo nigdy
takiego obyczaju i w życiu bym na to nie wpadła!
> Tak czy inaczej są okazje, przy których niebezpodstawnym chyba
> jest oczekiwanie czegoś szczególnego.
Jest gdzieś kanon tych okazji i odpowiednich do nich prezentów?
Bo chyba się nie rozumiemy. Mnie chodzi o ten jeden, konkretny
przypadek: jak ktoś może się domyślić, skoro w jego środowisku
nigdy czegoś takiego nie było (a nie pochodzi z drugiej półkuli),
że dla danej uroczystości obowiązuje dany typ prezentu
czyli że po urodzinach dziecka automatycznie należy się
właśnie pierscionek. Tak jakby założyć, że ma się domyślić
że dla imienin jest to czerwona bielizna francuska a dla urodzin
orientalne perfumy a nie na odwrót (i tylko o to chodzi a nie w ogóle
o sposób uczczenia czy obdarowania).
--
Pozdrawiam
Asia
|