Hanka Skwarczyńska tak oto pisze:
:: Ja mogę być uprzedzona, bo dla mnie
:: butelka wina jest typowym prezentem z cyklu
:: jasny-gwint-co-mu-kupić.

Ups, to dobrze, że nie znamy się bliżej, bo mam dokładnie inne podejście i
może byś się zniesmaczyła, gdybym ze szczerego serca postanowiła obdarować
Cię butelką wina ;-) Dla mnie prezent w postaci markowego wina, z dobrego
rocznika (zaznaczam to!) jest porównywalny z prezentem w postaci pierścionka
:-)
Ale jak to było? Acha - ja to truskawki cukrem posypuję ;-)

--
PozdrawiaM.