Użytkownik <j...@b...pl> napisał w wiadomości
news:43c3.0000003d.3eeec0b6@newsgate.onet.pl...

> Chciałam się tylko wyżalić.

dokladnie w ten sposob narzekaja moje kolezanki, ktore same nic nie robia w
kierunku swojego faceta i drobnych przyjemnoisci dla niego. moj maz nigdy
nie byl taki spontaniczny jak ja. mi same przychodza do glowy takie
drobiazgi, jak wrzucenie do do torby rano ulubionego jogurtu czy batonika,
kupienie nowej plyty czy chocby fajnego zelu do wlosow. duperele, drobiazgi,
a jednak on otworzyl oczy i tez zaczal taki byc. w wielkiej tajemnicy na
moje urodziny pozyczyl kamere i nagral mi na plycie cd cvos w rodzaju filmu
niemego - robiac smieszne minki pokazywal na kartkach zyczenia, na plycie
nakleil moje zdjecie z dziecinstwa, okladke tez zrobil cudna. wreczyl i
kazal obejrzec w pracy. zryczalam sie jak bobr, pierwszy raz tak mocno
plakalam ze wzruszenia. ta plyta to dla mnie cenniejszy prezent niz nie wiem
co.
innym razem ja dalam ogloszenie do wyborczej wyznajac mu milosc czy zrobilam
tort z jego zdjeciem czy w fajnym ksztalcie. w planie mam wykupienie 1
bilbordu, samolotu z lecacym napisem i balonu na romantyczna podroz:)

nie znam cie i nie wiem, jak ty robisz na codzien, ale mysle, ze robienie
drugiej osoby przyjemnosci spowoduje, ze ta osoba zaskoczy. moj maz jest
zapominalski, wiec ma telefon z przypominaczem, na 2 tygodnie przed
wazniejszymi swietami trabi sie w domu na ten temat, bo mysle, ze jakby
zapomnial ,to byloby mu z tego powodu bardzo przykro.
ale np. moja kolezanka tez ma zapominalskiego meza, ktory nawet o swoich
swietach nie pamieta, i ona milczy jak grob, bo jej zdaniem jak nie bedzie
pamietal, to nie kocha:((((

moj maz mial taki dom i dziecintwo, ze nie dawalo sie prezentow, nikt sie
tym nie przejmowal. ale mi udalo sie go nauczyc, ze mozna cudownie
celebrowac takie malutkie swieta, dziki ktorym swiat jest piekniejszy.