Data: 2003-06-17 18:49:53
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Madda" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:bcni4m$9ip$1@news.onet.pl...
>
> Zgadzam się że brrrr. Na szęście bardzo się zmienił pod tym względem i
> nie tylko pod tym. Ja myślę że to wynikało z ogólniejszego podejścia
do
> świata i ludzi. Ciągłego spodziewania się ataku i podstępu ze strony
> wszystkiego i wszystkich.
>
Żeby wnieść do dyskusji więcej konstuktywnych treści, dodam że oprócz
zmiany podejścia mojego TŻ do życia (które zaszły niejako niezależnie
ode mnie) starałam się też przekonać go jak ważna jest dla mnie pamięć o
rocznicach imieninach itp. Na początku też płakałam, obrażałam się, mąż
twierdził że nie wie czego ja od niego chcę, więc tłumaczyłam. Potem
były rozmowy już bardziej na spokojnie, a niezależnie od tego starałam
się zawsze w jakiś sposób uczcić jego święta. Teraz pamięta i zawsze
dostaję przynajmniej kwiaty. Być może robi to dla świętego spokoju i bez
szczególnego zaangażowania (to są moje domysły na temat jego motywacji
nie jakości prezentów i kwiatów) bo wie jak mi na tym zależy ale uważam
że to też coś, skoro wkłada w to wysiłek żeby zrobić mi przyjemność,
nawet jeśli nie jest do końca przekonany co do celowości takich
celebracji.
Pozdrawiam
Magda
|