Data: 2003-06-17 18:01:20
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ania K." wrote:
> Mój TŻ zapomina o różnych rzeczach, ale nigdy o moich urodzinach, imieninach
> czy rocznicy ślubu. I zawsze bardzo miło mnie zaskakuje.
Twój TZ tak a mój juz np. nie. Tak samo zreszta jak o innych datach,
swietach, rozmiarach buta, kolnierzyka czy biustu. Nie jes to dla niego
wazne. Jak widac regula to nie jest.
> Myślę, że wystarczy tylko chcieć - w końcu TŻ to najbliższa osoba i chyba
> naturalne powinno być to, że chce się TAKIEJ osobie sprawić przyjemność.
Pewnie, ze dobrze jest chciec, ale wbrew pozorom to wcale nie wystarczy
aby _na pewno_ nie zapomniec. Tu naprawde wychodza nawyki.
Przykladowo ja musze mojemu TZ przypominac o swietach dot. jego mamy,
siostry, brata, wszelkich innych okazjach rodzinnych itp. O moich tez by
pewnie nie pamietal, gdyby nie to, ze zawsze ktos ze znajomych zapyta
czy cos organizujemy, co bym chciala dostac itp- czyli uslyszy ale nie
ode mnie.
U niego w domu prawie nie dawalo sie prezentów okazyjnych, zaskoczeniem
bylo kiedy ja zaczelam rokrocznie jakies drobiazgi pod choinke dla nich
przygotowywac. On sie tego musial nauczyc. A ja owszem moge mu
komunikowac, ze mam inne zasady wpojone, inne potrzeby, oczekiwania -
ale nie moge narzucac, ze MUSI pamietac bo to takie wazne.
Tak jak mial wpojone pewne okreslone zasady wspolzycia w domu, tak
nowych musial sie nauczyc. A skoro nigdy sie do tego nie przywiazywalo
wagi to ciezko nagle zaczac przykladac az tak wielka.
Naturalne jest to, ze chce sie bliskiemu sprawic przyjemnosc- tylko, ze
w zyciu zwykle bazuje sie na wlasnych przyzwyczajeniach. Jesli cos
przyzwyczajeniem nie jest- to trzeba go tego nauczyc a nie oburzac sie,
ze sam z siebie nie pojmie, nie nauczy sie zbyt latwo, nie pojmie w lot,
tego, ze zona chce/potrzebuje/oczekuje i to takiego a nie innego sposobu
wyrazania tych uczuc. Maz tez czlowiek przeciez.
pzdr
agi
|