Data: 2003-06-17 17:32:46
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers"
> Przecież wyraźnie napisałam, że to wcale nie musi być pierścionek.
Odniosłam się do Twoich słów o upominanie się w kontekście
wypowiedzi Rafała ("Np moja żona spodziewała się pierścionka
"za urodzenie dziecka". Ona sie tego spodziewała,
bo u niej w rodzinie taki był zwyczaj... tylko że u mnie nic takiego nie było...
albo nikt mi nie przekazał że żonę za potomka "nagradza
się" pierścionkiem. Więc skąd ja u diabła miałem to wiedzieć???? Dostała
więc bukiet kwiatów, a potem (chybsa po 2-ch latach) się okazało że było jej
strasznie przykro że tylko kwiaty... ").
Przyznasz, że w takiej sytuacji uświadomienie czegoś takiego partnerowi
jest całkiem na miejscu? I że nie zawsze takie "upominanie się" jest
upokarzające.
> Mnie cieszą, ale podkreślę - okazja była na coś więcej niż kwiaty.
Zależy od związku. Ja na przykład szybciej doczekam się pierścionka,
elegenckiej bielizny itp. podczas zupełnie spontanicznej wyprawy na miasto
("och jakie piękne ;-) niż okazyjnego prezentu (na ogół staje na kwiatach
i miłym dniu), imho trudno w tym temacie uogólniać. Tyle potrzeb i obyczajów
ile ludzi.
--
Pozdrawiam
Asia
|