Data: 2003-06-17 16:08:58
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Z. Boczek" wrote:
> Niech ze sobą rozmawiają.
> A jest problem i Just rozmawia z grupą, zamiast z mężem.
> Grupa Ją ugłaszcze, stwierdzi, że to Ona ma ABSOLUTNĄ rację - i
> sytuacja się będzie powtarzała.
>
> Związek to nie rywalizacja, przepychanka. To WSPÓŁdziałanie i
> porozumienie, dialog, kompromisy.
>
> To również AKCEPTOWANIE czyichś niedociągnięć - albo zmiana partnera
> (jak pisał puchaty).
>
> Nie powinno być, że w razie problemu Kobieta przychodzi na grupę,
> pisze, że Jej mąż 'nie spełnia moich oczekiwań - a ja byłam wciąż taka
> głupia'...w domyśle krzywdzona przez niedomyślnego męża.
> A grupa głaszcze pod włos Kobietę - że to ONA ma rację, a mąż to
> prymityw i głąb - wskutek czego Kobieta wskakuje w związek ponownie
> pełna swoich racji (bo przecież 20 innych bab mi tak powiedziało) - i
> co? Następna potyczka, bez porozumień i koncepcji, następna scena
> płaczu i niezrozumienie.
>
> Owszem - być może upominanie się o prezent jest poniżające. * Jednak
> przez jakiś czas może warto wyrobić w mężu dzięki temu: (a) gust, (b)
> bardziej staranne podejście, (c) nawyk?
> Czy praca i czasowe kompromisy w związku to poniżanie się? Dla mnie
> nie.
>
> Najlepiej odezwać się, że jest niechlujem. Tylko co to da żonie? :)
> Radźcie, jak zmienić nawyki męża albo samego męża.
>
> I pod tym względem zgadzam się z puchatym.
> A opinia boniedydy, żeby się swoich pragnień nie wypierać, tylko to
> uzupełnia - a nie temu zaprzecza. Dlatego 'rozmowa, rozmowa, rozmowa'!
Zlamie Netykiete lecz nie wiem nawet co wyciac. IMHO bardzo madry post.
Wiecej wnosi niz zbiorowe: niech kupi/niech doceni/niech sie sam
domysli/czemu chlopy takie nie sa/nie robia/nie domysla sie/etc.
pzdr
agi
|